NASA i Indie wysyłają satelitę NISAR. Przełom w monitorowaniu Ziemi z kosmosu
NASA i Indie rozpoczęły największą w historii wspólną misję kosmiczną. Satelita radarowy NISAR będzie śledził zmiany na powierzchni Ziemi z niezwykłą dokładnością, pomagając naukowcom przewidywać powodzie, osuwiska czy topnienie lodowców. I to niezależnie od pogody czy pory dnia.

W środę z Indii wyruszyła w kosmos nowa misja NASA i Indyjskiej Organizacji Badań Kosmicznych (ISRO). Satelita NISAR ma śledzić nawet najdrobniejsze zmiany na powierzchni lądów, lodu, a także w zalesionych i podmokłych obszarach naszej planety. To największy dotychczasowy projekt kosmiczny łączący oba kraje, wart 1,3 miliarda dolarów.
Satelita, który zajrzy przez chmury. Jak to działa?
Start odbył się z wyspy na Zatoce Bengalskiej. Na pokładzie rakiety znalazł się zaawansowany radarowy satelita wyposażony w dwa systemy obserwacyjne - amerykański radar o niskiej częstotliwości i indyjski radar o wyższej częstotliwości. Dzięki nim urządzenie będzie działało całą dobę, bez względu na warunki atmosferyczne. Potrafi "przejrzeć" chmury na wylot, deszcz, a nawet roślinność, aby dostarczyć szczegółowych danych o stanie powierzchni Ziemi.
Fale mikrofalowe wysyłane przez radary odbijają się od powierzchni i wracają do gigantycznej anteny satelity. Porównując sygnały z dwóch przelotów nad tym samym miejscem, co 12 dni, naukowcy wykryją zmiany sięgające zaledwie jednego centymetra.
Od lodowców po osuwiska. Misja ma pomóc w lepszym przewidywaniu i reagowaniu na klęski żywiołowe
Dane z NISAR-u będą wykorzystywane do monitorowania topnienia lodowców i pokryw polarnych, przesunięć wód gruntowych, ruchów ziemi prowadzących do osuwisk czy trzęsień, a także zmian w lasach i terenach podmokłych, które mogą zwiększać emisję dwutlenku węgla i metanu.
- Gratulacje, Indie! - napisał na platformie X indyjski minister nauki i technologii Jitendra Singh po tym, jak satelita bezpiecznie znalazł się na orbicie. - Ta misja przyniesie korzyści całej społeczności światowej.
Casey Swails, zastępczyni zastępcy administratora NASA, która przyjechała do Indii na start, podkreśliła: - To naprawdę pokazuje światu, co mogą zrobić nasze dwa kraje. Ale co ważniejsze, to prawdziwy drogowskaz dla budowania relacji.
Kosmiczna współpraca za miliard dolarów
NASA pokryła większość kosztów (1,2 miliarda dolarów) dostarczając wspomniany wyżej radar o niskiej częstotliwości i ogromny reflektor antenowy. Indyjski wkład, wart 91 milionów dolarów, obejmował radar o wyższej częstotliwości, konstrukcję satelity i samą rakietę.
Rozłożenie 9-metrowego wysięgnika i
otwarcie 12-metrowej anteny zajmie około tygodnia, później zacznie się kalibracja sprzętu. Operacje naukowe powinny rozpocząć się pod koniec października. NISAR będzie krążył po orbicie bliskiej biegunowej na wysokości 747 kilometrów, obok dziesiątek innych misji obserwujących Ziemię prowadzonych przez USA i Indie.