Hyperloop, czyli pod ziemią z prędkością ponaddźwiękową. Co zostało z pomysłu po 10 latach?
Hyperloop to pomysł Elona Muska na ponaddźwiękową podziemną kolej, który powstał 10 lat temu. Nie widać, żeby coś z tego wyszło. Dlaczego?
Dziesięć lat temu, w 2012 roku, Elon Musk zaprezentował pomysł “hyperloop" czyli podróżowania pod ziemią z prędkością ponaddźwiękową w specjalnych kapsułach. Pomysł komentowano jako godny uwagi, bo żaden nowy sposób transportu nie pojawił się od stu lat. Zainteresował się nim nawet miliarder Richard Branson.
Powstało wiele projektów, które miały na celu zbadanie, czy jest to technicznie wykonalne i czy będzie się opłacać. Minęła dekada, a pomysł... nadal jest rozważany, choć szanse na realizację - coraz mniejsze. Dlaczego?
Co zostało z pomysłu hyperloop?
Na uniwersytecie w Delft w Holandii do 2019 roku odbyły się zawody w projektowaniu kapsuł, które z taką prędkością mogłyby podróżować w tunelu próżniowym. Sponsorem była firma SpaceX Elona Muska. Z tych pomysłów wyłoniła się spółka non-profit o nazwie Delft Hyperloop.
Jest też konkurs studencki European Hyperloop Week, który rozpatruje sposoby na napędzanie magnetyczne do takich prędkości. W Polsce technologią hyperloop zajmuje się firma Hyper Poland, założona w 2017 roku przez inżynierów Politechniki Warszawskiej. W marcu 2018 roku firma została wyróżniona jako jeden z najlepszych start-upów w sektorze mobilności w Europie.
W 2019 roku w Zjednoczonych Emiratach Arabskich w ciągu roku miał powstać pierwszy odcinek takiej podziemnej kolei - Virgin Hyperloop budowany przez firmę Bransona. Nigdy jednak nie powstał.
Z kolei założona w Los Angeles firma Hyperloop TT “rozważa dalszą ocenę" pomysłu. I to w zasadzie chyba tyle, co pozostało z pomysłu Muska.
Hyperloop - co poszło nie tak?
Eksperci twierdzą, że projekty hyperloop były nierealistyczne. Tunele planowano na zbyt krótkich trasach. Na przykład z Dubaju do Abu Dhabi jest tylko 130 kilometrów. To odległość, na której nie opłaca się rozpędzać nawet tradycyjnych pociągów wysokich prędkości.
Z drugiej strony, tunele na dłuższych trasach byłyby nieprawdopodobnie drogie - z Nowego Jorku do Miami kosztowałby 50 miliardów dolarów. Takich kwot nie da się zebrać od prywatnych inwestorów, komentuje dla agencji AFP ekspert w dziedzinie transportu Aron Levy, cytowany przez portal “TechXplore" Co oznacza, że (jak w przypadku kolei wysokich prędkości w Europie), inwestorem musiałoby być państwo.
Rob Miller, rzecznik Hyperloop TT z Los Angeles, twierdzi, że hyperloop powstanie, ale tym razem warto ostrożniej i mniej optymistycznie nagłaśniać ewentualne projekty. Sądzi, że za 10 lat mógłby powstać testowy tunel.
Czy znajdą się chętni na przejażdżkę w ciasnej kapsule bez okien mknącej ponad tysiąc kilometrów na godzinę? Trudno powiedzieć. Po drodze jest bardzo wiele problemów technicznych do rozwiązania, a kolejki chętnych inwestorów nie widać...