I jeździ, i lata! To pierwszy "prawdziwy" latający samochód
Kiedy XPeng zaprezentowało swój latający samochód X2 na publicznym pokazie w Dubaju, szybko pojawiły się głosy, że to nie samochód tylko dron, ale przy nowej wersji z pewnością nie będzie już takich dylematów.
Minęły dosłownie dwa tygodnie od ostatniego pokazu XPeng w Dubaju, podczas którego mogliśmy oglądać autonomiczny latający samochód X2, a chiński producent już zaskakuje nas kolejnym modelem. Tym razem chodzi o odświeżoną wersję AeroHT, która nosi wewnętrzną nazwę X3 - to luksusowe elektryczne auto sportowe, wyposażone w składany system 8 wirników na dachu. Wystarczy rzut oka na ubiegłoroczny wariant tego latającego samochodu, żeby przekonać się, że producent przebył daleką drogę, która skupiła się przede wszystkim na bezpieczeństwie i może zapewnić mu sukces komercyjny.
Jeździ i lata, oto prawdziwy latający samochód
Szczególnie że wizja XPeng jest niezwykle kusząca, bo wyobraźcie sobie tylko, że jedziecie autostradą, a w pewnym momencie zjeżdżacie na miejsce postojowe, gdzie rozkładacie wirniki i resztę drogi pokonujecie w powietrzu, podziwiając widoki i omijając korki. I choć wydaje się, że autonomiczne latające taksówki to coś zdecydowanie bardziej skomplikowanego niż tego typu pojazdy, to nad tymi pierwszymi pracuje obecnie wiele firm, a "prawdziwe" latające samochody ma na oku dosłownie garstka. I są ku temu powody, a jednym z nich jest... waga takiego pojazdu.
Samochody elektryczne za sprawą akumulatorów litowo-jonowych są ciężkie same w sobie, podobnie jak samoloty typu eVTOL (mała latająca taksówka XPeng waży 560 kilogramów i pozwala na zaledwie 35 min w powietrzu), więc nietrudno wyobrazić sobie wagę pojazdu będącego ich połączeniem.
A jednak stało się, bo chiński producent zaprezentował pełnowymiarowy działający prototyp, który waży blisko 2000 kilogramów - co prawda ten wygląda jak wyposażony w skrzydła bez możliwości składania, ale to opcja, którą XPeng zajmie się zapewne w późniejszym czasie.
Teraz najważniejsze jest, że X3 (nazwa robocza) działa - w udostępnionym wideo możemy zobaczyć, jak wyjeżdża z garażu, odpala wirniki i wznosi się w powietrze, by za jakiś czas spokojnie wylądować. Co więcej, producent deklaruje, że nie chodzi tylko o pokaz możliwości technologicznych, ale realny produkt konsumencki, który trafić ma na rynek w 2024 roku - najpierw oczywiście chiński, który jest pozytywnie nastawiony do wszelkich innowacji.