Korzystasz z Bitcoina, marnujesz wodę. Basen przy każdej transakcji

Jak dowiadujemy się z nowego badania, każda transakcja z wykorzystaniem Bitcoina wykorzystuje tyle wody, że można byłoby wypełnić nią "przydomowy basen".

Jak dowiadujemy się z nowego badania, każda transakcja z wykorzystaniem Bitcoina wykorzystuje tyle wody, że można byłoby wypełnić nią "przydomowy basen".
Bitcoin ma fatalny wpływ na środowisko i pogłębia problem niedoborów wody /123RF/PICSEL

Eksperci ds. środowiska od dawna zwracają uwagę, że rynek kryptowalut ma destrukcyjny wpływ na środowisko, bo chociaż mamy do czynienia z rozwiązaniem funkcjonującym w przestrzeni cyfrowej, do jego wydobycia i konieczna jest energia elektryczna. A że ta pochodzi najczęściej z nieekologicznych źródeł, czyli paliw kopalnych, to przepis na zatruwanie atmosfery gotowy. Jak dowiadujemy się z nowego badania Cambridge University, jest to tylko część problemu, bo obsługa Bitcoina pochłania również ogromne ilości wody. Naukowcy wskazują, że każda transakcja z użyciem tej waluty zużywa średnio wystarczającą ilość wody, aby wypełnić "basen przydomowy".

Reklama

Korzystasz z Bitcoina? Marnujesz energię i wodę

Jak oblicza Alex de Vries z Vrije Universiteit Amsterdam, to około sześć milionów razy więcej niż w przypadku typowego machnięcia kartą kredytową. Jak to możliwe? Liczba ta wynika z wody wykorzystywanej do zasilania i chłodzenia milionów komputerów na całym świecie, na których opiera się Bitcoin. Jak podaje BBC, powołując się na badanie opublikowane w czasopiśmie Cell Reports Sustainability, na całym świecie w 2021 roku oznaczało to zużycie prawie 1600 miliardów litrów - znanych również jako gigalitry (GL) - wody, a w 2023 roku liczba ta może przekroczyć 2200 GL. 

Bitcoin tak energochłonny jak Polska

Mówiąc krótko, z danych Uniwersytetu w Cambridge wynika, że Bitcoin jest tak energochłonny, że zużywa jedynie minimalnie mniej energii niż cała Polska, więc ilości wody niezbędnej do chłodzenia elektrowni gazowych i węglowych, które ją dostarczają, są trudne do wyobrażenia.

A wszystko to obok problemów z niedoborami świeżej wody, z jakimi mierzy się wiele regionów świata. Wystarczy tylko wspomnieć, że z wspomnianego już badania wynika, że nawet trzy miliardy ludzi na całym świecie doświadczają już niedoborów wody, a sytuacja ta będzie się tylko pogarszać.

Przy okazji wyjaśnia też, że Bitcoin nie musiałby zużywać tak dużej ilości wody, wystarczyłoby, gdyby zmienił metodę wydobycia z "proof of work" na "proof of stake", podobnie jak to było w przypadku Ethereum w 2022 roku, gdzie zużycie energii przez tę kryptowalutę spadło o ponad 99 proc. I chociaż zdaniem prof. Jamesa Davenporta z Uniwersytetu w Bath może to nie być takie proste, bo zarządzanie Ethereum jest znacznie bardziej scentralizowane, to inni - jak przywoływana przez BBC dr Larisa Yarovaya z Uniwersytetu w Southampton - nie mają wątpliwości, że wykorzystanie słodkiej wody do wydobywania bitcoinów, szczególnie w regionach już borykających się z niedoborem wody, powinno budzić niepokój organów regulacyjnych i społeczeństwa.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: bitcoin | blockchain | kryptowaluta
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama