Nadchodzi T-1000. Udało się uzyskać efekt „bicia serca” w płynnym metalu

Naukowcom marzy się stworzenie prawdziwego T-1000 z drugiej części sagi o Terminatorze. Australijczycy już poczynili spore kroki ku realizacji tego futurystycznego pomysłu.

Na University of Wollongong w Kraju Kangurów przeprowadzono ciekawy eksperyment, w trakcie którego udało się uzyskać efekt „bicia serca” w płynnym metalu, i to w regularnym rytmie.

W tym celu wykorzystano kroplę ciekłego galu o temperaturze ponad 30 stopni. Poddano ją elektrochemicznej stymulacji z pomocą specjalnie opracowanych do tego zadania elektrod.

Gal jest idealnym metalem do tego typu eksperymentów. Nie jest toksyczny, ma niską temperaturę przejścia ze stanu stałego w płynny i można wywołać w nim regularny ruch o częstotliwości od 30 do 100 impulsów na minutę.

Reklama

Co ciekawe, podobne projekty prowadzą Chińczycy i Amerykanie. Udało im się zmienić kształt płynnego metalu i powrócić do stanu poprzedniego. Tymczasem Australijczycy opanowali przejście ze stanu miękkiego do twardego.

Zespół z University of Wollongong uważa, że w przyszłości ta technologia pozwoli stworzyć sztuczne mięśnie (m.in. też serce) dla równie miękkich i elastycznych robotów lub syntetycznych ludzi oraz samonaprawiającą się elektronikę.

Naukowcy chcą teraz jeszcze bardziej udoskonalić swój wynalazek, aby można było z jego pomocą tworzyć pierwsze maszyny zbudowane z ciekłego metalu jak np. dobrze znany Wam T-1000, który w swojej ciekłometalicznej postaci dręczył Arnolda i Johna Connora w drugiej części filmowej sagi o Terminatorze.

Jednocześnie uspokajają, że celem ich badań nie jest stworzenie wrogich maszyn, a jedynie takich, które będą przyjazne ludziom i ich rolą będzie służenie nam pomocą.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. Carolco Pictures

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy