Naukowcy po raz pierwszy przesłali energię z kosmosu na Ziemię. To może być przełom
Naukowcy poinformowali o udanej próbie przesłania energii z satelity do odbiornika znajdującego się na Ziemi. W planach budowa konstelacji urządzeń, dzięki którym energia dotrze w każde miejsce na naszej planecie.
Wyścig o przesłanie energii z kosmosu trwa. Pod koniec maja informowaliśmy Was o pracach Japońskich naukowców, którzy pracują nad technologią zdolną transmitować energię w kosmosie za pomocą mikrofal.
― Jeśli uda nam się zademonstrować naszą technologię przed resztą świata, będzie to również narzędzie przetargowe w zakresie rozwoju przestrzeni kosmicznej wspólnie z innymi krajami ― komentował prof. Naoki Shinohara z Uniwersytetu w Kioto, jeden z pomysłodawców nadchodzących testów zaplanowanych na 2025 rok. Mają obejmować przesyłanie energii z satelitów na niskiej orbicie okołoziemskiej do stacji odbiorczych na Ziemi.
Zaledwie dwa dni później amerykańska konkurencja, czyli Kalifornijski Instytut Technologiczny (Caltech) poinformował o udanych testach bezprzewodowego przesyłania energii w kosmosie i wysyłania wykrywalnej mocy na Ziemię.
Udało się wysłać energię z kosmosu na Ziemię!
Naukowcy przeprowadzili eksperyment z przenoszeniem mocy przy użyciu Microwave Array for Power-transfer Low-orbit Experiment (MAPLE), który jest małym prototypem na pokładzie orbitalnego Space Solar Power Demonstrator, który wystartował na początku roku.
Kalifornijski Instytut Technologiczny poinformował w komunikacie, że po raz pierwszy MAPLE przesłało energię słoneczną zebraną w kosmosie do odbiornika na dachu Laboratorium Inżynierii Gordona i Betty Moore na kampusie Caltech w Pasadenie.
Dzięki eksperymentom, które przeprowadziliśmy do tej pory, otrzymaliśmy potwierdzenie, że MAPLE może z powodzeniem przesyłać energię do odbiorników w kosmosie. Byliśmy również w stanie zaprogramować układ tak, aby kierował swoją energię w kierunku Ziemi, co wykryliśmy tutaj w Caltech.
Jak działa bezprzewodowe przesyłanie energii?
Urządzenie składa się z dwóch paneli słonecznych służących do gromadzenia energii. Znajdujący się około 30 centymetrów od swojego nadajnika MAPLE ma dwa odbiorniki, które zbierają energię słoneczną i przetwarzają ją na prąd stały, który podczas eksperymentu został użyty do zapalenia dwóch diod LED wewnątrz MAPLE.
O ile nam wiadomo, nikt nigdy nie zademonstrował bezprzewodowego transferu energii w kosmosie, nawet przy użyciu drogich, sztywnych konstrukcji. Robimy to za pomocą elastycznych, lekkich struktur i naszych własnych układów scalonych. To pierwszy raz.
MAPLE zawiera również małe okienko, przez które układ może przesyłać energię. Ta przesyłana energia została wykryta przez odbiornik na dachu Laboratorium Inżynierii Gordona i Betty Moore na kampusie Caltech w Pasadenie. Odebrany sygnał pojawił się w oczekiwanym czasie i z oczekiwaną częstotliwością oraz miał odpowiednie przesunięcie częstotliwości, zgodnie z przewidywaniami na podstawie jego podróży z orbity.
Naukowcy mają ambitne plany na przyszłość
Teraz zespół planuje dokładnie prześledzić wyniki i wydajność poszczególnych elementów systemu oraz naprawić ewentualnie nieprawidłowości, co może zająć około pół roku.
Przestrzeń kosmiczna zapewnia praktycznie nieograniczone zasoby energii słonecznej, która jest stale dostępna, bez podlegania cyklom dnia i nocy, pór roku i zachmurzenia. Możemy uzyskać nawet osiem razy więcej energii niż z paneli słonecznych w dowolnym miejscu na powierzchni Ziemi, informuje Caltech.
Space Solar Power Project już planuje rozmieszczenie konstelacji modułowych satelitów, które będą zbierały światło słoneczne, przekształcały je w energię elektryczną, a następnie w mikrofale przesyłane bezprzewodowo na duże odległości tam, gdzie jest to potrzebne, w tym do miejsc, które obecnie nie mają dostępu do niezawodnej energii.
― W ten sam sposób, w jaki internet zdemokratyzował dostęp do informacji, mamy nadzieję, że bezprzewodowy transfer energii zdemokratyzuje dostęp do energii. Żadna infrastruktura przesyłu energii nie będzie potrzebna na Ziemi, aby otrzymać tę moc. Oznacza to, że możemy wysyłać energię do odległych regionów i obszarów zniszczonych przez wojnę lub klęskę żywiołową ― mówi Hajimiri.