Pierwszy załogowy przejazd kapsułą Hyperloop zakończony pełnym sukcesem [FILM]

Test został przeprowadzony na należącym do firmy terenie ośrodka eksperymentalnego o nazwie DevLoop w Nevadzie, a jego pozytywne wyniki dają nadzieję na przyspieszenie implementacji szybkiej kolei.

Virgin Hyperloop osiągnęło właśnie chyba jeden z ważniejszych kamieni milowych na drodze do realizacji swojego planu nowego rodzaju transportu, a mianowicie przeprowadziło pierwszy test załogowy i to na dodatek udany. W specjalnej jednostce DevLoop w Nevadzie dwóch pasażerów zasiadło w kapsule transportowej i odbyło pierwszy kurs szybką koleją - co prawda tunel mierzył jedynie 500 metrów, więc nie pozwolił na osiągnięcie docelowej prędkości, ale nie umniejsza to wcale randze osiągnięcia. Jeśli chodzi o wspomnianych pasażerów, to jeden z nich nie był oczywiście przypadkowy, bo w kabinie zasiadł współzałożyciel firmy, Josh Giegel.

Reklama

To chyba najlepszy sposób, żeby przekonać wszystkich o wierze we własny pomysł i pokazać, że nowy transport jest bezpieczny. Dołączył do niego również jeden z 40 pracowników, którzy na ochotnika zgłosili się do udziału w pierwszym kursie, a wybór padł na szefową działu doświadczeń pasażerskich, Sarę Luchian. Virgin Hyperloop zapewniło, że oboje przeszli wcześniej testy i zostali odpowiednio przeszkoleni, żeby byli przygotowani na każdą okoliczność i bezpiecznie spędzili podróż. Oboje zostali oprowadzeni po tubie, gdzie pokazano im różny punkty ewakuacyjne i zapoznani z procedurami bezpieczeństwa na wypadek jakiegokolwiek niepowodzenia.

Co więcej, podczas testów pasażerowie mieli stały kontakt z inżynierami firmy, więc gdyby coś poszło nie tak, nie zostaliby sami. Przejazd odbył się zupełnie nową kapsułą Hyperloop drugiej generacji, o nazwie XP-2, znanej jako Pegasus Pod. Została ona zaprojektowana do komfortowego przewozu dwóch osób. Każde z siedzeń ma pięciopunktowe pasy bezpieczeństwa, takiej jak w samochodach wyścigowych, chociaż ostatecznie przejazdy odbywać mają się bez nich. Tak jak wspomnieliśmy, żeby pierwsze doświadczenie, szczególnie w zakresie przyspieszenia i hamowania, było bardziej komfortowe, a także z powodu długości toru, prędkość ograniczono do 172 km/h, podczas gdy testy w 2017 roku pokazały, że może to być nawet 386 km/h. Jak podsumowuje całe wydarzenie przedstawiciel Virgin Hyperloop w rozmowie z serwisem Engadget: - To nasze lądowanie na Księżycu.

Źródło: GeekWeek.pl/Virgin Hyperloop/Fot. Virgin Hyperloop

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy