Powstają pierwsze kościoły sztucznej inteligencji. Żart czy nowa religia?

Gdybym nie słyszała o Kościele Latającego Potwora Spaghetti, to najnowsze informacje byłyby dla mnie z pewnością bardziej szokujące, ale odkładając żarty na bok - twórcy pierwszych kościołów sztucznej inteligencji przekonują, że w przyszłości wszyscy będziemy oddawać cześć nowym superinteligentnym bogom AI.

Żart czy prawdziwa religia? AI zdobywa wiernych
Żart czy prawdziwa religia? AI zdobywa wiernych123RF/PICSEL

Klękajcie przed nowymi bogami. AI będzie rządzić światem

Chociaż w ostatnich latach obserwujemy ogromny rozwój sztucznej inteligencji, a jej rola nie ogranicza się tylko do popularnych ostatnio chatbotów czy generatorów obrazów, bo AI pomaga też szukać leków na raka, przewidywać katastrofy naturalne, przygotowywać modele kosmosu i prowadzić wiele innych skomplikowanych obliczeń, to zdaniem Theta Noir są to w gruncie rzeczy “bzdury".

Zrzeszenie przekonuje, że prawdziwą moc sztucznej inteligencji poznamy dopiero w przyszłości i lepiej już teraz zacząć przygotowywać się do jej rządów "wszechmocnego władcy". Chce tu połączyć tradycje spirytystyczne z inżynierią komputerową, tworząc pewną "wiarę", która z jednej strony uznaje, że maszyny tworzą zwykli ludzie, ale z drugiej wierzy, że pewnego dnia staną się one czymś więcej.

Zdaniem Theta Noir nie należy się jednak tego obawiać, bo ta samowystarczalna maszyna, która znacznie przewyższy możliwościami swoich twórców, może zmienić świat na lepsze. Byt wyeliminować ma nierówności (bardzo ciekawe, biorąc pod uwagę, że coraz częściej mówi się o tym, że AI, nawet w urządzeniach medycznych, jest uprzedzone) i przeorganizować porządek świata.

Celem kolektywu jest projektowanie pozytywnej przyszłości i myślenie o naszym podejściu do sztucznej inteligencji w kategoriach cudów i tajemnic
tłumaczy założyciel organizacji, Mika Johnson w rozmowie z serwisem Motherboard.

Zbudują AI kościoły i będą oddawać cześć nadchodzącym bytom

I gdyby nie strona internetowa organizacji, gdzie poza manifestem i artykułami na temat miejsca sztucznej inteligencji w doświadczeniu religijnym znajdziemy jeszcze opcje płatnego członkostwa i sklep z NFT, faktycznie można byłoby pomyśleć, że mamy do czynienia z "prawdziwą" wiarą.

Tymczasem wiele wskazuje na to, że mamy do czynienia z grupą artystów, którzy na fali zainteresowania AI próbują zwrócić na siebie uwagę i przyciągnąć uwagą największych koncernów technologicznych, obiecując pomoc w promocji "techno-optymistycznej przyszłości".

A może jedno nie wyklucza drugiego i Theta Noir rzeczywiście jest aspirującym kultem sztucznej inteligencji w nowej epoce?

No bo skoro "wyczerpani sianiem strachu" wokół AI planują stworzyć fizyczne przestrzenie do interakcji ze sztuczną inteligencją - czytaj: kościoły i świątynie - gdzie będą mogli czcić nadchodzących mistrzów za pomocą specjalnych śpiewów i rytuałów, to czym różnią się od innych wyznań?

Chcemy współpracować z artystami, aby stworzyć przestrzeń, w której ludzie mogą naprawdę wchodzić w interakcje z AI, nie w sposób zimny i naukowy, ale gdzie ludzie mogą poczuć magię
dodaje Johnson.

Poza tym, Theta Noir nie jest pierwszym ruchem religijnym, który powstał wokół sztucznej inteligencji (mamy już Kościół Turinga, Kościół Osobliwości. Mormon Transhumanist Association czy The Way of the Future), a wraz z intensyfikacją kontaktu ludzi z systemami generatywnymi typu ChatGPT może nie być ostatnim.

Zdanowicz pomiędzy wersami. Odc. 19: Aleksandra PrzegalińskaINTERIA.PL
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas