Pracownicy Amazonu potępiają współpracę koncernu z organami ścigania
Okazało się, że pracownicy amerykańskiego giganta napisali specjalny list do Jeffa Bezosa i całego zarządu Amazonu, w którym wyrażają niezadowolenie z tego, że firma współpracuje z policją i innym instytucjami rządowymi.
Co najmniej 450 osób podpisało rzeczony list, bo nie zgadzają się z obecną polityką firmy, która nie widzi nic złego w dostarczaniu Rekognition organom ścigania. Przypominamy, że chodzi o oprogramowanie do rozpoznawania twarzy, które podczas lipcowych testów American Civil Liberties Union, czyli organizacja non-profit, której celem jest ochrona praw obywatelskich gwarantowanych przez konstytucję, uznało 28 amerykańskich ustawodawców za kryminalistów.
Oczywiście Amazon wciąż twierdzi, że jego program ma 80% skuteczność, ale jak widać rzeczywiste wyniki mogą być nieco inne. Co jednak najważniejsze, pracownikom wcale nie chodzi o samo Rekognition czy jego skuteczność, ale dostarczanie instytucjom rządowym narzędzi umożliwiających masową inwigilację.
Jak twierdzi anonimowy autor listu: - Amazon projektuje, reklamuje i sprzedaje bardzo niebezpieczny system masowej inwigilacji. Organy ścigania już zaczęły z niego korzystać, bez wiedzy publicznej, debaty czy jakichkolwiek restrykcji.
Amazon nie zdecydował się jeszcze na oficjalny komentarz ani odpowiedź na list od pracowników, bo jak zauważa wspomniany anonim: - Jak na razie w temacie zapadła cisza. Nie było żadnej oficjalnej odpowiedzi i z pewnością żadnej zmiany w polityce firmy. Mężczyzna nie ukrywa też, że bardzo obawia się w tym kontekście „autorytarnej” administracji Donalda Trumpa, która może wykorzystać Rekognition przeciwko imigrantom.
Monitoring organów ścigania, który pierwotnie miał zapewniać sprawność działania policji, teraz może zostać wykorzystany jako broń w walce z obywatelami, szczególnie społecznościami „kolorowymi”, imigrantami czy innymi walczącymi o swoje prawa zapewnione przez pierwszą poprawkę do Konstytucji Stanów Zjednoczonych.
Czy tak faktycznie będzie, a może reakcja pracowników wydaje się mocno przesadzona? Trudno powiedzieć, ale z drugiej strony, kto ma lepiej znać oprogramowanie Rekognition niż osoby, które je stworzyły. Nie da się też ukryć, że amerykański prezydent prowadzi dość konkretną politykę wobec mniejszości, nic więc dziwnego, że obywatele mają swoje obawy. Czekamy zatem na rozwój sprawy i wasze komentarze w tej ważnej sprawie.
Źródło: GeekWeek.pl/techspot