Prawie jak Iron Man. To latający humanoid do akcji ratunkowych

Wyobraź sobie, że skręciłeś kostkę wysoko w górach i udało ci się skontaktować z pogotowiem ratunkowym, a na miejscu zjawia się... Iron Man, znaczy się iRonCub3, czyli niewielki humanoidalny robot z napędem odrzutowym, nad którym właśnie pracują Włosi.

Wyobraź sobie, że skręciłeś kostkę wysoko w górach i udało ci się skontaktować z pogotowiem ratunkowym, a na miejscu zjawia się... Iron Man, znaczy się iRonCub3, czyli niewielki humanoidalny robot z napędem odrzutowym, nad którym właśnie pracują Włosi.
Wygląda trochę przerażające, ale w przyszłości ma pomóc ratować życie /Artificial and Mechanical Intelligence (screen z wideo) /YouTube

Zespół ds. sztucznej i mechanicznej inteligencji Włoskiego Instytutu Technologii przystosował dwunożnego robota iCub przeznaczonego do badań nad sztuczną inteligencją iCub do latania za pomocą napędu odrzutowego. Naukowcy twierdzą, że maksymalny ciąg wynosi 1000 N, a temperatura spalin może sięgać nawet 800°C! Jakby tego było mało, oprócz plecaka z dwoma napędami odrzutowymi, zespół zastosował ziejące ogniem JetCaty, nasuwające skojarzenia z Mega Manem, zastępując nimi elastyczne "ludzkie" ręce oryginalnego robota. 

Humanoidy na miejsca katastrof

Inspirowany Iron Manem iRonCub3 został również wyposażony w nowo opracowany tytanowy kręgosłup, który pomóc ma z przeciążeniami, a zamiast modnego kombinezonu zewnętrznego, jak we wcześniejszym prototypie, zastosowano osłony odporne na ciepło. Zaprojektowano także nową elektronikę, w plecaku odrzutowym zainstalowano czujniki siły i momentu obrotowego oraz usunięto niektóre komponenty, aby zrobić miejsce dla zaktualizowanego systemu.

Reklama

Jak widać na powyższym nagraniu, projekt jest wciąż na wczesnym etapie rozwoju, ale zespół przetestował już humanoida w tunelu aerodynamicznym, aby zweryfikować symulacje lotnicze. Mimo że dysze były uruchamiane kilka razy, iRonCub3 jeszcze nie wzbił się w powietrze - zespół twierdzi jednak, że w najbliższym czasie uda się to osiągnąć. Opracowano i przeanalizowano już algorytmy sterowania lotem, a narzędzie do planowania trajektorii zostało sprawdzone w symulacjach. 

Jeszcze nie lata, ale już niedługo

Zespół pracuje obecnie nad "oszacowaniem pozycji robota i orientacji w przestrzeni", wykorzystując dane z inercyjnej jednostki pomiarowej i umieszczonej na klatce piersiowej kamery głębi Real Sense. Bo jak wyjaśniają jego członkowie, złożoność tej osi badawczej znacznie różni się od klasycznych wyzwań stojących przed robotyką humanoidalną. 

Kluczową rolę odgrywa tu termodynamika, ponieważ temperatura gazów emitowanych przez turbiny ma temperaturę około 800 stopni Celsjusza i niemal prędkość dźwięku, aerodynamika układów wielociałowych wymaga sieci neuronowych z komponentami opartymi na fizyce, które można oceniać online, ustawienia kontrolera muszą łączyć siłowniki o dużej i małej przepustowości, takie jak przeguby i turbiny, a od planistów wymaga się nie tylko generowania dynamiki silnika, ale także trajektorii turbin. 

Ostatecznym celem jest jednak opracowanie niezawodnych humanoidów, które mogą polecieć na miejsce katastrofy/sytuacji awaryjnej w celu przeprowadzenia inspekcji z powietrza lub udostępnienia zdalnemu personelowi kluczowych danych. Robot ma być także w stanie lądować i chodzić, pokonywać przeszkody, wspinać się po schodach, otwierać drzwi i tak dalej. Jak zasugerowano wcześniej, może to być przydatne w przypadku akcji ratowniczych na miejscu zdarzenia, ale także podczas inspekcji niebezpiecznych budynków lub infrastruktury. 

***

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 90 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Geekweek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

***

Co myślisz o pracy redakcji Geekweeka? Oceń nas! Twoje zdanie ma dla nas znaczenie.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: humanoidalny robot | Robot
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy