Błędne ogniki na bagnach i cmentarzach. Chemicy odkryli, skąd się biorą
Błędne ogniki to tajemnicze zjawisko, którego pochodzenie od setek lat stanowiło zagadkę. Pojawia się nocą na bagnach, mokradłach i cmentarzach jako małe, unoszące się światełka. Zanim jeszcze nauka odkryła ich naturę, błędne ogniki doczekały się wielu mitologicznych, folklorystycznych wyjaśnień. Czym naprawdę jest ten fenomen?

Spis treści:
- Błędne ogniki na bagnach i cmentarzach. Folklor ściera się z nauką
- Nowe odkrycie ujawniło prawdziwą naturę błędnych ogników
- Kamera szybkoklatkowa zarejestrowała dziwne błyski
Błędne ogniki na bagnach i cmentarzach. Folklor ściera się z nauką
Błędne ogniki to fenomen, który opisują podania folklorystyczne z Europy, Ameryki Północnej i Południowej, Azji i Oceanii. Występuje on na całym świecie pod różnymi nazwami, np. will-o'-the-wisp, jack-o'-latern lub ignis fatuus (dosł. "głupi płomień"). Przed epoką odkryć naukowych ludzie próbowali wyjaśnić to zjawisko poprzez jego mitologizację. Tajemnicze światełka tańczące nocą nad bagnami, mokradłami, torfowiskami i cmentarzami miały być jakoby duszkami, wróżkami lub duchami żywiołów.
Dopiero nowoczesna nauka wykazała, że błędne ogniki są nieożywione i nie stanowią żadnego nadprzyrodzonego fenomenu. W rzeczywistości to zjawisko naturalne. Hipotezy postawione przez XX-wieczną naukę mówiły o zjawiskach znanych jako bioluminescencja lub chemiluminescencja, spowodowanych utlenianiem fosforowodoru, difosfanu i metanu, które wydzielają się w procesach rozkładu związków organicznych.
Niedawno przeprowadzone badanie znalazło jednak lepsze wyjaśnienie. Zostało ono potwierdzone mocnymi dowodami empirycznymi.
Nowe odkrycie ujawniło prawdziwą naturę błędnych ogników
Dziś trudno jest już badać błędne ogniki, ponieważ zjawisko to występuje rzadziej niż w przeszłości. Prawdopodobną przyczyną jest osuszenie i rekultywacja terenów bagiennych przez ostatnie wieki. Wiele bagien zostało zamienionych w tereny uprawne. Mimo to zdarza się, że coś jeszcze nocą zabłyśnie. Chemicy i ekotoksykolodzy z Uniwersytetu Stanforda, Uniwersytetu Jianghan oraz Chińskiej Akademii Nauk postanowili zbadać, co dokładnie świeci się nocą.
Autorzy tego nowego badania podkreślają, że dotychczasowe wyjaśnienia, wliczając w to fosfinę (fosforowodór) i elektrostatykę, pozostają spekulatywne. Ich odkrycie pokazało tymczasem, że fenomen ten to raczej mikrobłyskawice (ang. microlighting). Na czym on polega?

"Nasze ostatnie badanie pokazuje, że krople wody wielkości mikrometra mogą akumulować ładunek międzyfazowy i rozładowywać się spontanicznie, co jest fenomenem, który nazywamy mikrobłyskawicą" - tłumaczą badacze. Te spontaniczne mikrowyładowania mogą powstawać między unoszącymi się w wodzie mikropęcherzykami zawierającymi metan.
Kamera szybkoklatkowa zarejestrowała dziwne błyski
Zjawisko zarejestrowano kamerą szybkoklatkową, która uchwyciła krótkie błyski naładowanych pęcherzyków, które "powstają w wyniku działania silnych pól elektrycznych na zakrzywionych granicach faz gaz-ciecz".

Chemicy kontynuują swój wywód: "Te wyładowania inicjują nietermiczne utlenianie metanu, wytwarzając luminescencję oraz mierzalne ciepło w warunkach otoczenia. Nasze odkrycie dostarcza naukowych podstaw dla błędnych ogników oraz ujawnia ogólny mechanizm, poprzez który naelektryzowane granice faz mogą napędzać reakcje redoks (utleniania-redukcji - przyp. red.) w środowiskach naturalnych bez potrzeby [udziału] zewnętrznych źródeł zapłonu".
Źródło: Y. Xia, Y. Meng, J. Shi, & R.N. Zare, Unveiling ignis fatuus: Microlightning between microbubbles, Proc. Natl. Acad. Sci. U.S.A. 122 (41) e2521255122, https://doi.org/10.1073/pnas.2521255122 (2025).