Projekt Elona Muska odegra ogromną rolę w III wojnie światowej

Ostatnie niepokojące wieści o uszkodzeniu podwodnych kabli światłowodowych pomiędzy Europą, Azją i Ameryką Północą doprowadziły do powstania obaw, że globalna infrastruktura komunikacyjna może stać się celem ataku w razie wybuchu dużego konfliktu pomiędzy mocarstwami. Turaj z pomocą przychodzi Elon Musk.

Ostatnie niepokojące wieści o uszkodzeniu podwodnych kabli światłowodowych pomiędzy Europą, Azją i Ameryką Północą doprowadziły do powstania obaw, że globalna infrastruktura komunikacyjna może stać się celem ataku w razie wybuchu dużego konfliktu pomiędzy mocarstwami. Turaj z pomocą przychodzi Elon Musk.
Starlink zapewni nam komunikację w razie wybuchu III wojny światowej /123RF/PICSEL

Uszkodzenie podwodnych kabli światłowodowych, łączących archipelag Svalbard z kontynentem, północne wybrzeża Szkocji z Szetlandami i wyspami Owczymi, oraz wyspę Bornholm ze Szwecją, to gigantyczny problem. Jeśli takie sytuacje powtórzą się w razie konfliktu, i dotkną strategiczne połączenia, to miliardy ludzi mogą zostać pozbawione dostępu do globalnej sieci.

Może to wydawać się niczym groźnym, ale w rzeczywistości praktycznie wszystkie dziedziny naszego codziennego życia opierają się na infrastrukturze komunikacyjnej. Atak na podwodne światłowody może zatem całkowicie sparaliżować wymianę informacji pomiędzy Europą a Ameryką Północną. W sekundę utracimy dostęp do większości usług amerykańskich gigantów.

Reklama

Szczególnie odczują to korporacje, które w coraz większym stopniu polegają na szybkiej wymianie informacji, bazach danych czy chmurach obliczeniowych. Boleśnie odczują to również giełdy finansowe. Tutaj będzie największy problem. Jeśli nie będzie wymiany informacji pomiędzy giełdami, zostaną one zamknięte na długi czas, a wtedy znajdziemy się przed widmem kryzysu. Odbije się on na gospodarkach większości krajów europejskich i globalnym handlu.

Rząd USA jednak chce w jakimś stopniu uniezależnić się od podwodnych kabli. Szczególnie teraz, gdy trwa wojna w Ukrainie i na horyzoncie pojawia się chęć ataku Chin na Tajwan. Przez Bałtyk, Ocean Atlantycki i Spokojny przechodzą wszystkie strategiczne podwodne kable światłowodowe. Chociaż ich gigantycznej przepustowości nic na razie nie jest w stanie zastąpić, to jednak w przypadku kryzysu, świetnym rozwiązaniem może okazać się konstelacja kosmicznego internetu od Elona Muska.

Kosmiczny internet działa w Ukrainie i Iranie

Pentagon od jakiegoś czasu współpracuje z firmą SpaceX. Armia USA chce wykorzystać Starlink w bezprzewodowej komunikacji żołnierzy z dowództwami oraz wszelkiej maści zdalnie sterowanymi pojazdami z ich operatorami. Kosmiczny internet pozwoli również na w miarę szybką i bezpieczną wymianę informacji pomiędzy rządami krajów czy korporacjami.

Elon Musk i jego Starlink może więc odegrać ogromną rolę w razie ewentualnego wybuchu konfliktu pomiędzy Stanami Zjednoczonymi i Rosją, odnośnie niepewnej sytuacji z Ukrainą. Obecnie Starlink jest już dostępny na wszystkich kontynentach, a nawet na pokładach samolotów. W USA i Europie prędkość transferów jest wystarczająca do przesyłu po całym świecie niezbędnych informacji i zapewnienia sprawnego funkcjonowania agencji rządowych i korporacji w czasie kryzysu.

Starlink pokazał i wciąż pokazuje swoją niesamowitą potęgę również w przypadku obecnie trwającej wojny w Ukrainie czy zamieszek natury obyczajowej w Iranie. W obu przypadkach obywatele mogą szybko i sprawnie komunikować się ze sobą w celu walki z propagandą.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Starlink
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy