Roboty-awatary zamiast uczniów. Szkoła po japońsku
Lokalne władze pewnego japońskiego miasta postanowiły wykorzystać w klasach roboty, które umożliwiają uczniom zdalny udział w lekcjach. Wszystko po to, żeby poradzić sobie z gwałtownie rosnącym wskaźnikiem absencji, który dodatkowo pogłębiła pandemia.
Jak donosi gazeta Mainichi Shimbun, rada oświatowa Kumamoto, miasta w południowo-zachodniej Japonii, uruchamia tę inicjatywę, aby zmniejszyć niepokój nieobecnych dzieci i nakłonić je do powrotu do szkoły oraz osobistego udziału w lekcjach.
To nietypowe podejście ma również ułatwić powrót tym uczniom, którzy takowy planują. Roboty mają nieco ponad metr wzrostu i są wyposażone w dołączony tablet z mikrofonem i kamerą.
Są także samobieżne, a uczniowie mogą swobodnie poruszać się po szkole, sterując robotem za pomocą laptopa, co pozwala brać im udział w życiu szkolnym także poza samymi lekcjami, choćby rozmawiając z innymi uczniami.
Decyzja rady o wykorzystaniu robotów zapadła po tym, jak w 2022 r. liczba nieobecnych uczniów wzrosła czwarty rok z rzędu (problem nasilił się w efekcie pandemii COVID-19). Organ oświatowy podał, że w roku akademickim 2022 na zajęcia nie uczęszczało w mieście 2760 dzieci w wieku szkolnym podstawowym i gimnazjalnym, podczas gdy w 2018 roku liczba ta wynosiła 1283.