Rosja: Mamy sposób na Leopardy. Sześć w cztery miesiące!
Ministerstwo Obrony Federacji Rosyjskiej poinformowało o udanym zniszczeniu sześciu niemieckich czołgów Leopard przy użyciu dronów FPV w ciągu ostatnich czterech miesięcy. To fatalne wieści dla Ukrainy, które mogą sugerować, że Moskwa znalazła sposób na zachodni sprzęt - jeszcze zanim na dobre rozebrała egzemplarz dostarczony tydzień temu do zakładu Uralwagonzawod.
Jak podaje rosyjska agencja TASS, powołując się na dane Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej i opublikowane przez nie nagranie, rosyjscy żołnierze znaleźli skuteczny sposób na niemieckie czołgi Leopard i w ciągu ostatnich czterech miesięcy zniszczyli aż sześć. Zdaniem rosyjskiej administracji to istotna strata dla sił ukraińskich, bo wartość jednego czołgu Leopard 2, uwzględniając wyposażenie i modernizacje, wynosi od 4 do 7 mln euro. Zniszczenie sześciu oznacza zatem straty sięgające nawet 42 mln euro, które komplikują ukraińskie wysiłki logistyczne i podkreślają konieczność lepszej ochrony zasobów.
Żołnierz o pseudonimie Bugaj zauważa we wspomnianym materiale, że czołgi zostały trafione na linii frontu, gdzie celem były również wozy Bradley oraz węzły łączności w rejonie Kurachowego. Opowiada także o wykorzystaniu przez jego jednostkę od 200 do 400 dronów miesięcznie, a także o posiadaniu rezerwy 100-150 dronów, które są naprawiane. Co więcej, Rosjanin z dumą prezentuje przejęte od Ukrainy pociski kalibru 40 mm, które są obecnie wykorzystywane przeciwko obrońcom Kijowa: "Oddajemy im to, czego oni używają przeciwko nam".
Rosja znalazła sposób na Leopardy
I chociaż jak zawsze w przypadku tego typu filmów i informacji, które mają ewidentnie propagandowy charakter (a deklaracje o ilościowej przewadze rosyjskiej floty dronów i jej zdolności do dostosowania się do dynamicznych warunków pola walki jasno na to wskazują), należy zachować dużą ostrożność, Moskwa faktycznie poczyniła ostatnio postępy w rozpoznaniu zachodniego wyposażenia. Przypomnijmy tylko, że na początku października strona rosyjska podzieliła się nagraniem dokumentującym dostarczenie czołgu Leopard na teren przedsiębiorstwa Uralwagonzawod, gdzie miał on zostać poddany wnikliwej analizie.
Rosjanie zapowiadali wtedy, że przechwycona na froncie jednostka już niedługo nie będzie miała żadnych tajemnic, bo zostanie rozebrana dosłownie śrubka po śrubce. A jak informował wcześniej portal BulgarianMilitary.com, może ona zawierać technologię wrażliwą dla Zachodu, więc takie badanie zasobów wojskowych nie tylko zwiększa presję na Ukrainę, ale jest także zagrożeniem dla całego regionu - to zdecydowanie bardziej dotkliwy koszt niszczenia Leopardów niż ich rzeczywisty koszt.
Drony FPV zyskują na znaczeniu
Jeśli zaś chodzi o drony FPV, za pomocą których Grupa Południowa rosyjskiej armii (obejmująca tereny Doniecka i Ługańska) miała dokonać zniszczenia wszystkich wspomnianych egzemplarzy Leopardów, niezmiennie zyskują one na znaczeniu po obu stronach konfliktu. Ich wykorzystanie zapewnia nową przewagę taktyczną, umożliwiając operatorom precyzyjne sterowanie i atakowanie określonych celów z bezpiecznej odległości. Możliwość monitorowania sytuacji w czasie rzeczywistym z perspektywy "pierwszej osoby" zapewnia zaś zdolność szybkiego reagowania na zmienne warunki pola walki.
I nie da się ukryć, że w porównaniu do tradycyjnych rosyjskich bezzałogowych statków powietrznych, drony FPV ze zdolnością do przenoszenia różnych ładunków wybuchowych, których celem jest niszczenie sprzętu, a także destabilizacja infrastruktury oraz ukraińskich linii logistycznych, to dla Kijowa zdecydowanie poważniejsze zagrożenie. A że udowodniły już swoją skuteczność w niszczeniu najlepszego zachodniego wyposażenia, Kreml z pewnością będzie zwiększał ich wykorzystanie w różnych operacjach.
Analitycy przewidują zresztą, że w przyszłych konfliktach drony FPV będą odgrywać jeszcze większą rolę, szczególnie w kontekście rosnącego zapotrzebowania na wysoką precyzję i minimalizację strat własnych żołnierzy. Mówiąc krótko, Rosja ewidentnie nadrabia straty pod tym względem, zmuszając Ukrainę i jej zachodnich sojuszników do zmiany strategii i innowacji w zakresie bezpieczeństwa, bo mówimy przecież o bezpieczeństwie międzynarodowym.