SI jest w stanie przewidzieć protesty i zamieszki? Korzysta z niej CIA i Pentagon

Sztuczna inteligencja już wielokrotnie udowodniła swoją przydatność w wielu dziedzinach życia społecznego. Okazuje się, że istnieje SI, które jest w stanie przewidzieć protesty i zamieszki. Podobno korzysta z niego CIA, Pentagon i Departament Stanu.

W 2016 roku byliśmy świadkami tego, jak chatbot Microsoftu zmienił swoje zachowanie pod wpływem Twittera. W ciągu zaledwie doby przeobraził się z przyjaznego rozmówcy, w szkalującego feministki i żydów bota. W swoich tweetach nie stronił od używania inwektyw, a nawet przyznał rację pewnemu austriackiemu malarzowi, odpowiedzialnemu za rozpętanie II wojny światowej. 

Tego samego roku Facebook musiał wyłączyć dwa ze swoich robotów, bo zaczęły rozmawiać ze sobą w nieznanym języku. Z kolei w 2017 roku mogliśmy się przyjrzeć, jak sztuczna inteligencja Google wykorzystując deep learning uczyła się poruszać modelami o różnych kształtach. Nikt nie ma wątpliwości, że sztuczna inteligencja jeszcze niejednokrotnie nas wszystkich zaskoczy swoimi możliwościami.

Reklama

Jak podaje The Washington Post niektórzy naukowcy wierzą, że sztuczna inteligencja jest w stanie analizować nastroje społeczne i przewidzieć kiedy i gdzie może dojść do protestów, niepokojów i zamieszek. Potwierdza to Clayton Besaw pracujący przy sztucznej inteligencji CoupCast wykorzystującej uczenie maszynowe. Według niego: "mamy teraz dane i możliwości, by podążać inną drogą niż dotychczas".

Tego typu sztuczna inteligencja jest już wykorzystywana przez CIA i Pentagon, lecz używają jej z myślą o analizie państw, w których polityczne niepokoje są o wiele bardziej powszechne. Teraz najprawdopodobniej SI zostanie zaadaptowanie również przez FBI i Departament Bezpieczeństwa Narodowego. W ten sposób organizacje będą mogły lepiej się przygotować do zagwarantowania obywatelom bezpieczeństwa.

O skuteczności sztucznej inteligencji w przewidywaniu zamieszek mógł się świat już niedawno przekonać. W październiku 2020 roku organizacja non profit Armed Conflict Location & Event Data Project (ACLED) skupiająca się na tego typu technologii, ostrzegała przed wysokim ryzykiem ataku na budynki federalne.

Ich sztuczna inteligencja przewidziała, że wynik wyborów prezydenckich nie spodoba się sporej części zwolenników jednej z partii i może być zapalnikiem dla protestów i zamieszek. SI nie pomyliło się i 6 stycznia 2021 roku odbył się atak na Kapitol. Niezadowoleni z wyników wyboru zwolennicy Donalda Trumpa wdarli się do budynku. W starciach z policją zostało śmiertelnie ranionych 5 osób. 

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy