Sztuczna inteligencja pochłania coraz więcej energii. Nadzieja w reaktorach fuzyjnych

W ostatnich latach rozwój technologii sztucznej inteligencji przyspieszył niewyobrażalnie. Naukowcy biją na alarm, że w niedalekiej przyszłości systemy AI będą wymagały własnych reaktorów jądrowych lub nawet fuzyjnych.

W wielu filmach science-fiction przyszłość naszej cywilizacji ściśle związana jest z robotami i sztuczną inteligencją, dzięki którym szybciej będziemy mogli kolonizować najróżniejsze obiekty przemierzające przestrzeń kosmiczną. Jednak takie technologie wymagać będą olbrzymich zasobów energetycznych. Niebawem może okazać się, że dostępne na naszej planecie źródła energii mogą stać się niewystarczające.

Taką wizję snują inżynierowie ze słynnej inicjatywy OpenAI. Jest to projekt, który powstał wspólnymi siłami dziesiątek naukowców i ludzi związanych na co dzień z branżą najnowszych technologii. Jego celem jest tworzenie technologii sztucznej inteligencji i robotów, w pełni bezpieczny i przewidywalny sposób. Zaangażowani w projekt ludzie, nie chcą dopuścić, by w przyszłości zrealizował się mroczny scenariusz znany nam z filmów, gdzie ludzkość została zniewolona przez inteligentne roboty.

Reklama

OpenAI wskazuje, że co zaledwie trzy i pół miesiąca moc obliczeniowa systemów AI podwaja się. W ciągu ostatnich 7 lat moc obliczeniowa zwiększyła się więc aż 300 tysięcy razy! Naukowcy wskazują, że to dopiero początek. Tego typu technologie będą w najbliższych latach rozwijać się coraz szybciej i będą one implementowane w coraz to mniejszych urządzeniach, czyniąc je inteligentnymi. W ten sposób powstanie Internet Rzeczy z prawdziwego zdarzenia, czyli globalna świadomość urządzeń, które będą się ze sobą masowo komunikowały.

Inżynierowie wskazują jednak, że wraz z postępem w tej dziedzinie, pojawią się poważne zagrożenia, a to ze względu na fakt, że systemy obliczeniowe AI będą potrzebowały niesamowitej ilości energii elektrycznej, by się coraz szybciej rozwijać. W tej kwestii jest to sytuacja identyczna jak w przypadku rozwoju ludzkości. Naukowcy z OpenAI podkreślają, że wytrenowanie zaledwie jednej SI równa się wyemitowaniu do atmosfery zanieczyszczeń powstałych ze spalenia aż 284 ton węgla, czyli tyle, ile generuje zanieczyszczeń sześć samochodów przez cały okres ich użytkowania. W tym momencie pojawia się pytanie o wpływ takich technologii na środowisko naturalne.

W ciągu najbliższej dekady, systemy sztucznej inteligencji tak bardzo się spopularyzują wśród najróżniejszych urządzeń elektronicznych, że firmy je rozwijające i całe kraje będą potrzebowały potężnych źródeł energii, które zapewnią im utrzymanie i dalszy postęp w pracach nad nimi. Specjaliści uważają, że technologie pozyskiwania energii ze źródeł odnawialnych mogą nie sprostać temu zadaniu i będzie trzeba sięgnąć po coś bardziej efektywnego, a mianowicie reaktory fuzyjne.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. OpenAI/MaxPixel

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy