Sztuczna inteligencja pokazała, jak widzi Rosję w 2023 roku. "To apokalipsa"

Wiaczesław Zarucki - cieszący się coraz większą popularnością youtuber, który uciekł z Rosji, by opowiedzieć prawdę o tym kraju - zapytał sieć neuronową, jak będzie wyglądać Rosja w 2023 roku.

Wiaczesław Zarucki - cieszący się coraz większą popularnością youtuber, który uciekł z Rosji, by opowiedzieć prawdę o tym kraju - zapytał sieć neuronową, jak będzie wyglądać Rosja w 2023 roku.
Viacheslav Zarutskii zapytał sieć neuronową, jak widzi Rosję w 2023 roku /Viacheslav Zarutskii /YouTube

Wiaczesław Zarucki to youtuber, który stawia dopiero pierwsze kroki w tej branży, ale już zyskał ogromne grono fanów i jednocześnie przeciwników polityki Władimira Putina. Obecnie Rosjanin może pochwalić się ponad 150 tysiącami subskrypcji na YouTube, a każdy jego materiał ogląda grubo ponad 150 tysięcy użytkowników.

Rosjanin w swoich materiałach stara się pokazać prawdziwe oblicze Rosji. I nie jest to piękny obraz, jaki maluje na całym świecie kremlowska propaganda. Zarucki nie boi się o swoje życie, ponieważ jak tłumaczy, nie jest tak bardzo znany i służby nie będą się nim interesowały z myślą o jego zastraszeniu.

Reklama

Sieć neuronowa ukazała apokalipsę w Rosji w 2023 roku

Youtuber z Rosji coraz lepiej mówi po polsku i nie ukrywa, że chciałby zostać tu na stałe, ponieważ Polska to dla niego piękny i wartościowy kraj z fantastycznymi ludźmi. O Rosji głównie wypowiada się w negatywny sposób. Ukazuje korupcję władz i ich brak szacunku do społeczeństwa, a także potworną biedę i powszechny alkoholizm, które wyniszczają ten kraj.

Zarucki w swoim najnowszym materiale postanowił zapytać sieć neuronową, generującą grafiki, o to, jak będzie wyglądał przyszły rok w Rosji. Ku jego zdziwieniu sztuczna inteligencja zaczęła przedstawiać apokaliptyczne scenerie rodem z hollywoodzkich produkcji.

Płonicy Kreml i flaga ukraińska wbita w centrum Moskwy

Płonący Kreml, spadające samoloty, wszelkiej maści pojazdy wojskowe, ukraińscy żołnierze zdobywający rosyjskie miasta i na koniec wbijający flagę w centrum Moskwy. Z grafik wynika, że sceny rozgrywają się zimą. Pozostaje zatem pytanie, czy jest to jeszcze obecna zima, czy może to wszystko rozegra się w przyszłym roku.

Czytaj także: „Admirał Kuźniecow” postanowił nam zrobić niespodziankę i znów się zapalił

Ta przerażająca dla Putina wizja może się zrealizować. Prezydent Ukrainy właśnie wrócił z Waszyngtonu, gdzie otrzymał zapewnienie, że ukraińska armia otrzyma olbrzymie ilości nowej broni, która nie tylko skutecznie pozwoli bronić miast przed atakami rakietowymi, ale również da możliwość atakowania obszarów okupowanych przez rosyjskich żołnierzy, a nawet tych znajdujących się na samym terytorium Rosji.

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy