Kreml sięgnie po pociski Cyrkon, Kindżał i Iskander. Mają ośmieszyć Patrioty
Władimir Putin skomentował wizytę Wołodymyra Zełenskiego w Stanach Zjednoczonych i zapowiedział, że najnowocześniejsza rosyjska broń poradzi sobie z oferowanymi Ukrainie amerykańskimi systemami obrony powietrznej Patriot.
— System Patriot jest "dość stary" i nie działa tak dobrze, jak rosyjski system S-300. Okej, weźmiemy to pod uwagę i zawsze znajdzie się antidotum — powiedział w czwartek dziennikarzom prezydent Rosji Władimir Putin.
Analitycy wojskowi wskazują, że Kreml sięgnie po potężniejszą broń, dzięki której będzie mógł dalej dokonywać ataków na infrastrukturę krytyczną Ukrainy w celu doprowadzenia do katastrofy humanitarnej i zmuszenia władz w Kijowie do kapitulacji. Rosyjska armia szczyci się nowymi pociskami Kindżał, Iskander czy Cyrkon.
Pociski Ch-47M2 Kindżał to broń hipersoniczna
Pocisk Ch-47M2 Kindżał (po rosyjsku sztylet) to hipersoniczny pocisk typu powietrze-ziemia, który Rosjanie nazywają "kompleksem lotniczym" (Wysokotocznyj Gipierzwukowyj Awiacjonna-Rakietnyj Kompleks Kindźał). Składa się z rakiety Ch-47M2 oraz przenoszącego ją samolotu MiG-31K izdielije 06. Jego długość wynosi ponad 7 metrów, zaś masa dochodzi do 4,5 tony. Zasięg "Kindżałów" to 2000 kilometrów. Odpalenie pocisku z dużej wysokości znacząco zwiększa zasięg rażenia.
Pocisk hipersoniczny Kindżał może lecieć z zawrotną prędkością rzędu 12 tysięcy km/h. Według rosyjskiego Ministerstwa Obrony, rakieta ma być przeznaczona między innymi do zwalczania lotniskowców i powinna dzięki swojej ogromnej prędkości pokonać system antyrakietowy przeciwnika. Kreml sięgnie więc po najpotężniejszą swoją broń.
Pociski 3M22 Cyrkon to też broń hipersoniczna
Pociski 3M22 Cyrkon to broń przeciwokrętowa, ale może być wykorzystana do ataków na infrastrukturę krytyczną Ukrainy. Pociski mają zasięg do 1000 kilometrów i rozwijają prędkość blisko 10 tysięcy km/h. Rosjanie planują uzbroić w nią swoje okręty, m.in. krążowniki rakietowe z napędem atomowym projektu 1144 (typ Kirow).
Pociski 9K720 Iskander były już używane w Ukrainie
Iskander-M to pocisk balistyczny o długości 7,3 metra, średnicy 0,92 metra i masie startowej 4020 kilogramów. Iskander jest wyposażony w głowice konwencjonalne o masie do 720 kilogramów, ale może także przenosić głowice termojądrowe.
Z ujawnionych informacji wynika, że pocisk osiąga w locie prędkość kilkukrotnie przekraczającą prędkość dźwięku i potrafi wykonywać w powietrzu manewry z przeciążeniem dochodzącym do 30 g. Taka umiejętność pozwala bez problemu przełamywać systemy obrony antyrakietowej nieprzyjaciela. Iskander-M w wersji dla rosyjskich sił zbrojnych z pociskami m.in. 9M723 potrafi bez problemu uderzyć w cele oddalone od wyrzutni o 500 kilometrów.
Rosyjskie pociski nieskuteczne wobec Patriotów
Analitycy tłumaczą, że Kreml będzie musiał sięgnąć po nieużywaną dotąd w Ukrainie broń, ponieważ dotychczasowe środki nie będą skuteczne wobec amerykańskiego systemu obrony powietrznej Patriot. Rosyjska armia może zacząć teraz ponosić porażki nie tylko na froncie, ale również w próbach bombardowania miast.
Co ciekawe, przedstawiciele Pentagonu szybko odpowiedzieli na słowa Putina. Ukraina dostanie najnowszą wersję systemu Patriot. Jest ona skuteczna nie tylko wobec pociskom 9K720 Iskander, ale również nowszym takim jak 3M22 Cyrkon czy Ch-47M2 Kindżał. Analitycy są pewni, że Putin wciąż jest okłamywany przez wojskowych w kwestii potęgi swojej broni i nie ma świadomości, że jego najlepsze pociski mogą jednak okazać się nieskuteczne wobec nowych systemów obrony powietrznej, które dotrą na Ukrainę.