To wyzwanie z TikToka doprowadziło do zgonów 20 dzieci w 18 miesięcy

Wielokrotnie pisaliśmy już o niebezpiecznych trendach z TikToka, które mogą być zagrożeniem dla zdrowia i życia użytkowników, szczególnie tych najmłodszych i tzw. blackout challenge nie jest wyjątkiem. Z najnowszego raportu dowiadujemy się zaś, że to konkretne "wyzwanie" kosztowało życie 20 dzieci w ciągu zaledwie 18 miesięcy. 

Wielokrotnie pisaliśmy już o niebezpiecznych trendach z TikToka, które mogą być zagrożeniem dla zdrowia i życia użytkowników, szczególnie tych najmłodszych i tzw. blackout challenge nie jest wyjątkiem. Z najnowszego raportu dowiadujemy się zaś, że to konkretne "wyzwanie" kosztowało życie 20 dzieci w ciągu zaledwie 18 miesięcy. 
TikTok stał się bardzo popularny, ale aplikacja budzi coraz więcej kontrowersji /123RF/PICSEL

Instrukcje kradzieży samochodów, nadużywanie leku przeciwhistaminowego w ramach "benadryl challenge" i innych groźnych w dużych ilościach substancji, gotowanie kurczaka w syropie przeciwkaszlowym czy zaklejanie ust taśmą na czas spania - TikTok to kopalnia pomysłów, które mogą skończyć się wręcz tragicznie. Wystarczy spojrzeć na niesławne "blackout challenge", czyli podduszanie do utraty przytomności, aby osiągnąć stan upojenia jak po narkotykach, które jak wynika z najnowszego raportu doprowadziło do śmierci co najmniej 20 dzieci w ciągu ostatnich 18 miesięcy.

Reklama

Blackout challenge doprowadziło do śmierci 20 dzieci

Z danych zgromadzonych przez Bloomberg Businessweek dowiadujemy się, że aż 15 z tych dzieci miało mniej niż 12 lat, a pozostała piątka miała 13 lub 14 lat. W lutym ubiegłego roku usłyszeliśmy o śmierci 9-letniej dziewczynki z USA, która zmarła na skutek uduszenia po próbie odtworzenia "wyzwania", a niedługo później o 10-latce z Włoch, która zmarła w podobnych okolicznościach. Po drugim z wydarzeń włoski organ nadzorujący nakazał TikTokowi usunięcie wszystkich krajowych kont użytkowników, których wieku co najmniej 13 lat nie jest w stanie zweryfikować - tych okazało się być pół miliona.

I chociaż o niesławnym "blackout challenge" i płynących z niego zagrożeniach zaczęło być coraz głośniej, to niestety zgonów wciąż przybywa i zdaniem Bloomberga jest ich już co najmniej 20. Okazuje się też, że rodzice pozywający TikToka i jego firmę matkę, czyli Byte Dance, są w sumie bezradni, bo nawet jeśli byli w stanie udowodnić, że dzieci inspirowały się tym, co zobaczyły na platformie, to ta jest "kryta". I to podwójnie...

Po pierwsze, TikTok przekonuje - zresztą zgodnie z prawdą - że wyzwanie nie jest dziełem platformy i jego autorów, bo funkcjonowało nad długo przed jej powstaniem i już w 2008 roku amerykańskie Centers for Disease Control and Prevention (CDC) donosiło o 82 zgonach wśród nieletnich wywołanych podduszaniem różnego rodzaju.

Co więcej, pozwy sądowe próbujące obwiniać TikTok i ByteDance w Stanach Zjednoczonych, kończą się najczęściej oświadczeniem, że na mocy Communications Decency Act firma nie ponosi odpowiedzialności prawnej za treści publikowane na ich stronach, chociaż można wykazać, że to jej algorytmy odpowiadały za podpowiadanie groźnych materiałów najmłodszym użytkownikom.

Tymczasem z ostatnich ankiet Advertising Standards Authority (ASA) wynika, że ponad 1,6 mln kont w mediach społecznościowych należy do dzieci, które podczas rejestracji podawały się za dorosłych. Prawie 93 procent młodych ludzi w wieku 11-17 lat twierdzi, że ma konto na Facebooku, Instagramie, Snapchacie, TikToku, Twitchu, Twitterze lub YouTube, a 24 proc. oszukuje w kwestii swojego wieku. Przy obecnej polityce mediów społecznościowych oznacza to mnóstwo nieletnich narażonych na niebezpieczne zjawiska, przed którymi powinni być chronieni.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: TikTok | wyzwania
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy