Ukraińcy zatrzymali hakera zapewniającego łączność komórkową rosyjskiej armii

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) poinformowała o zatrzymaniu hakera, który zapewniał komunikację rosyjskim wojskom na terenie Ukrainy, umożliwiając im prowadzenie rozmów telefonicznych ze sztabem i odbieranie rozkazów od najwyższego dowództwa.

Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) poinformowała o zatrzymaniu hakera, który zapewniał komunikację rosyjskim wojskom na terenie Ukrainy, umożliwiając im prowadzenie rozmów telefonicznych ze sztabem i odbieranie rozkazów od najwyższego dowództwa.
SBU zatrzymało hakera działającego na rzecz rosyjskiego okupanta - zostanie oskarżony o zdradę stanu (zdj. poglądowe) /123RF/PICSEL

Na dowód zatrzymania mężczyzny Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU) umieściła na swoich kontach na Twitterze i Telegramie zdjęcia samego hakera i wykorzystywanego przez niego systemu komunikacji, ale warto zaznaczyć, że informacje te nie zostały jeszcze potwierdzone przez niezależne źródła (w warunkach cyberwojny należy się spodziewać wielu akcji propagandowych, nawet jeśli źródłem jest administracja rządowa).

Haker obchodził blokady i zapewniał Rosjanom łączność komórkową

Jak możemy przeczytać w poście na Telegramie, dzięki temu hakerowi rosyjski okupant anonimowo dzwonił z Rosji na telefony komórkowe najeźdźców w Ukrainie, wysłał wiadomości SMS do ukraińskich funkcjonariuszy bezpieczeństwa i urzędników państwowych z propozycjami poddania się i stanięcia po stronie okupantów oraz przekazywał polecenia i instrukcje zaawansowanym grupom rosyjskich najeźdźców. Na załączonych zdjęciach możemy zaś zobaczyć zarówno sprzęt, jak i oprogramowanie wykorzystywane do tego procederu, które wyglądają na prawdziwe i odpowiednie do tego celu.

Reklama

Jak wyjaśnia w wątku CTO Adaptive Mobile Security, Cathal McDaid, system składał się z serwera SIM BOX, który mógł się przełączać między 128 różnymi kartami SIM, bramek GSM umożliwiających połączenia i wiadomości z użyciem lokalnej sieci mobilnej oraz nieznanego oprogramowania do zarządzania całością. Przy okazji zaznacza, że choć system faktycznie działał, to zdecydowanie nie należy na nim polegać i nie powinien być wykorzystywany w celach militarnych.

Nie da się ukryć, że jego analiza pokrywa się z informacjami, jakie docierają do nas od początku tej wojny. Mianowicie rosyjskie wojska w Ukrainie używają systemów komunikacji, z którymi ukraińskie służby radzą sobie bez większych problemów. Dzieje się tak głównie ze względu na brak szyfrowania przechwytującego kolejne tajne wiadomości - jak choćby tę o śmierci rosyjskiego generała, Witalija Gierasimowa.

Co więcej, Rosjanie zniszczyli też wiele lokalnych masztów 3G i 4G, utrudniając komunikację Ukraińcom, co było ich głównym celem, ale również i sobie. I wiele wskazuje na to, że rosyjska armia jest przygotowana w taki właśnie sposób na wielu frontach - przeterminowane racje żywnościowe, stare wyposażenie, kamizelki kuloodporne wypełnione tekturą, czołgi sprzed 50 lat z osłonami z wytłaczanek po jajkach itd. - i gdyby nie ich liczebność, to pewnie już dawno byłoby po wojnie.

Wracając jednak do samego hakera, został zatrzymany i najprawdopodobniej zostanie oskarżony o zdradę stanu

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: wojna Ukraina-Rosja
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama