Ukraińskie rakiety Grom-2 celują w Moskwę. Zasięg 500 km
Rosyjskie Ministerstwo Obrony poinformowało, że systemy obrony powietrznej po raz pierwszy zestrzeliły nowy ukraiński pocisk operacyjno-taktyczny o nazwie Grom-2, który dysponuje zasięgiem nawet 500 kilometrów i może dosięgnąć Moskwy.
Rosyjskie Ministerstwo Obrony potwierdziło to, o czym głośno jest od jakiegoś czasu. Chodzi o rakiety dalekiego zasięgu o nazwie Grom-2. Wystrzeliwane są one z mobilnej platformy rakietowej. Pociski przypominają swoimi możliwościami nowe amerykańskie pociski ATACMS i rosyjskie Iskandery. Zasięg tej broni to nawet 500 kilometrów.
Chociaż Rosyjskie Ministerstwo Obrony informuje, że pierwszy raz zestrzeliły nowy ukraiński pocisk Grom-2, tak naprawdę to już drugi incydent z nim w roli głównej. Pierwszy raz pocisk eksplodował na początku marca w rejonie lotniska Gwardiejskie na środkowym Krymie. W lesie odkryto ogromny lej po wybuchu. Wskazuje on na ogromną moc pocisku.
Ukraińcy mają potężne rakiety balistyczne Grom-2
Prawdopodobnie Siły Zbrojne Ukrainy w ten sposób chciały ostrzec Kreml, że mają już do dyspozycji broń, która obejmuje swoim zasięgiem cały Krym. Armia od jakiegoś czasu starała się przekonać Amerykanów do dostarczenia pocisków MGM-140 ATACMS o zasięgu 350 kilometrów, dzięki którym mogłaby atakować cele w głąb okupowanych terytoriów za pomocą używanych systemów HIMARS.
Teraz Ukraina ma już swoje rakiety balistyczne Grom-2 i możemy spodziewać się, że w trakcie nadchodzącej dużymi krokami wielkiej ofensywy, wykorzysta potęgę tej broni. A mówimy tutaj o głowicy o masie aż 500 kilogramów, zasięgu 500 kilometrów, hipersonicznej prędkości przelotowej i niskiej wykrywalności przez systemy obrony powietrznej. Ta broń bez problemu może niszczyć duże budynki.
Ukraińskie rakiety Grom-2 mogą dosięgnąć Moskwy
Technologia rakiet balistycznych Grom-2/OTRK Sapsan była rozwijana w Ukrainie już od dobrych kilku lat. W prace były zaangażowane finansowo władze Arabii Saudyjskiej. Niestety, tuż przed wojną, prace zostały zamrożone ze względu na brak funduszy na dalsze testy. Wszystko wskazuje na to, że armia jednak otrzymała potrzebne wsparcie i teraz ta broń osiągnęła zdolność operacyjną.
Analitycy podają, że Kreml od jakiegoś czasu przygotowuje się na ten moment. Dlatego w Moskwie jak grzyby po deszczu pojawiają się w różnych miejscach systemy obrony powietrznej Pancyr-S1 czy S-300. Niektórzy eksperci twierdzą nawet, że Władimir Putin podjął decyzję o inwazji na Ukrainę głównie ze względu właśnie na prace przy rakiecie balistycznej Grom-2. Miało to stać si\e ze względu na możliwość dokonywania ataków na Moskwę.
Przy okazji produkcji zaawansowanej broni, nie możemy zapomnieć, że to ukraińscy konstruktorzy za czasów Związku Radzieckiego, na dzisiejszych terenach Ukrainy, tworzyli jej najwięcej. Nie dziwi zatem fakt, że obecnie rodzime koncerny zbrojeniowe produkują dla armii tak świetny sprzęt w postaci pojazdów czy dronów, dzięki któremu udało się wyeliminować z frontu (wspólnie z zachodnim sprzętem) już ponad 200 tysięcy rosyjskich żołnierzy.