Polski eksperyment na ISS. Sterowanie komputerem za pomocą myśli
Sterowanie komputerem samą myślą? To nie science fiction, lecz polski eksperyment PhotonGrav, który właśnie trafia na orbitę. Sprawdza, czy mózgowy interfejs zadziała w stanie nieważkości. Jeśli się powiedzie, otworzy drzwi do nowych zastosowań w kosmosie, medycynie i... codziennym życiu.

Czy można sterować komputerem wyłącznie myślami? Brzmi jak scenariusz z "Raportu mniejszości", ale to nie science fiction. To PhotonGrav - jeden z eksperymentów, które polski astronauta Sławosz Uznański-Wiśniewski przeprowadzi podczas swojej misji na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Urządzenie stworzone przez polską firmę Cortivision ma pokazać, że interfejs mózg-komputer może działać nawet w stanie nieważkości i to całkowicie bezinwazyjnie.
- Nie chodzi o czytanie w myślach ani kontrolę umysłów, tylko o naukowe odczytywanie sygnałów z mózgu - podkreśla Wojciech Broniatowski, współzałożyciel i prezes Cortivision. - Posługujemy się tu metodą zwaną funkcjonalną spektroskopią bliskiej podczerwieni (fNIRS), czyli światłem, które pozwala nam podejrzeć procesy zachodzące we wnętrzu głowy bez potrzeby jej otwierania.

Czepek na głowie, dane w komputerze
Eksperyment PhotonGrav składa się z oprogramowania oraz lekkiego materiałowego czepka z umieszczonymi w nim optodami - czujnikami wysyłającymi i odbierającymi sygnały świetlne w zakresie bliskiej podczerwieni.

Światło to przenika przez skórę i odbija się od krwi przepływającej przez różne obszary mózgu. Gdy dany obszar jest aktywny (na przykład podczas intensywnego skupienia) zwiększa się jego zapotrzebowanie na tlen. Czujniki rejestrują te zmiany, a system interpretuje je automatycznie jako określone stany umysłu: koncentrację lub relaks.
Podczas eksperymentu astronauta będzie wykonywał zadania wymagające skupienia, np. obliczenia, przeplatane komendami relaksu. Automatyczny algorytm systemu będzie analizować, czy potrafi wykryć te dwa stany i odpowiednio je zaklasyfikować.
Urządzenie łączy się bezprzewodowo z komputerem i na bieżąco przesyła dane, które oprogramowanie przetwarza na informacje o stanie umysłu użytkownika. To tzw. interfejs dwustanowy nastawiony na wykrycie skupienia lub relaksu . Ale, jak zaznacza ekspert, w przyszłości te stany mogą być przypisane do innych działań. Otwiera to drogę do bardziej złożonego sterowania urządzeniami w sytuacjach, gdy użycie rąk nie jest możliwe lub jest utrudnione, na przykład właśnie w warunkach mikrograwitacji.

Trzy etapy eksperymentu
PhotonGrav to nie jednorazowy test na orbicie. Cały eksperyment jest trzyetapowy: pierwszy pomiar odbywa się na Ziemi, drugi na stacji kosmicznej, a trzeci - po powrocie astronauty (czyli również na Ziemi). Po co aż tyle?
- Chcemy porównać, jak technologia działa w różnych warunkach - na Ziemi i w mikrograwitacji. To pozwoli określić, czy warunki kosmiczne wpływają na skuteczność odczytu sygnałów z mózgu. Jeśli nie - to świetna wiadomość, bo oznacza, że technologia może być z powodzeniem wykorzystywana w najbardziej ekstremalnym środowisku, jakim jest kosmos - wyjaśnia Broniatowski.
To bardzo ważne, bo, jak dodaje, wiele obecnych interfejsów mózg-komputer działa w warunkach ściśle kontrolowanych, często z indywidualnym dopasowaniem do jednej osoby. PhotonGrav testuje rozwiązanie mobilne (urządzenie waży kilkaset gramów), nieinwazyjne i z założenia uniwersalne.
Wstępne wyniki eksperymentu są obiecujące. Już podczas prób przedstartowych system wykazywał skuteczność bliską 90 proc. w odczytywaniu komend. To oznacza, że bez jakiegokolwiek ruchu mięśni astronauta może skutecznie porozumiewać się z maszyną.

Z kosmosu do medycyny
PhotonGrav to nie tylko kolejny dowód na to, że Polska ma swój udział w przyszłości astronautyki. Urządzenie ma realne zastosowania na Ziemi - przede wszystkim w nauce, medycynie i neurorehabilitacji. Cortivision pracuje obecnie nad mobilnym holterem fNIRS, który mógłby służyć do przewidywania istotnych diagnostycznie zmian aktywności mózgu, a także monitorowania stanu pacjentów w warunkach odosobnienia.
- Chodzi o możliwość prowadzenia takiego pomiaru przez kilkanaście godzin poza laboratorium, gdzie jest to ogromną przewagą wobec rozwiązań jedynie stacjonarnych - tłumaczy współzałożyciel Cortivision. - Takie urządzenie mogłoby znaleźć zastosowanie np. w pracy osób wykonujących zawody, gdzie konieczne jest utrzymanie pełnej koncentracji przez długi czas, jak np. kontrolerzy ruchu lotniczego czy służby mundurowe - dodaje.
PhotonGrav to też krok w kierunku połączenia neurotechnologii z algorytmami sztucznej inteligencji. Zebrane dane mogą służyć do budowania modeli językowych lub predykcyjnych w medycynie, rehabilitacji i psychologii.
PhotonGrav wpisuje się w światowy wyścig technologiczny w dziedzinie interfejsów mózg-komputer. Rywalizuje z takimi metodami jak EEG (elektroencefalografia) czy rezonans magnetyczny, choć funkcjonalna spektroskopia bliskiej podczerwieni (fNIRS) wciąż pozostaje najmniej rozpowszechniona. Może się to jednak szybko zmienić - zwłaszcza jeśli polska technologia zadziała w najtrudniejszych warunkach, czyli... w kosmosie.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 87 tys. obserwujących nasz fanpage - polub GeekWeek na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!