Wystarczy tylko jeden dzień, żeby... wydrukować sobie idealną łazienkę

Drukowanie 3D naprawdę ma szansę realnie wpłynąć na codzienne życie milionów ludzi zamieszkujących naszą planetę, szczególnie w zakresie konstrukcji i budownictwa, czego idealny przykład możemy właśnie podziwiać.

Warto pamiętać, że obecnie są już plany drukowania całych osiedli, a w ostatnich latach oglądaliśmy postawione tą metodą biura, domy czy nawet zamki, ale łazienka drukowana w ciągu jednego dnia to naprawdę duży krok naprzód. A takie właśnie osiągnięcie mają na swoim koncie naukowcy z Singapuru, którym zależało przede wszystkim na tym, by ich metoda była efektywna i mogła znaleźć realne zastosowanie, a nie tylko stanowiła pokaz możliwości jakich wiele.

Kluczem do osiągnięcia tego celu okazała się dla badaczy Nanyang Technological University specjalna mieszanka cementowa, która zawiera materiały przyjazne środowisku, jak geopolimery wytwarzane z popiołu lotnego. Beton ten pozostaje wystarczająco płynny, żeby drukarka 3D mogła go prawidłowo rozprowadzić swoimi wężami i dyszami, ale szybko twardnieje, by maszyna mogła szybko nakładać jedną warstwę na drugą. Wszystko zaczęło się od podłogi, a kolejne etapy postępują do góry.

Reklama

Zdaniem badaczy, ich metoda pozwala na nawet 30% oszczędności w zakresie materiału i wagi, a do tego zajmuje połowę czasu potrzebnego na tradycyjny montaż łazienki z prefabrykatów - taki typ łazienki jest bardzo popularny w Singapurze od 2014 roku, kiedy to zaczęto go stosować w obliczu konieczności oszczędności czasu i ludzi. Zespół wydrukował dwie łazienki, żeby udowodnić swoje racje - pierwsza zajęła ok. 9 godzin, a druga - nieco większa - ok. 12 godzin. Kiedy sam wydruk jest już gotowy, w ciągu pięciu dni w środku montuje się zlew, lustro czy toaletę.

W takiej formie łazienka jest już gotowa, żeby zawieźć ją na plac budowy i umieścić w całości wewnątrz budynku. Jak twierdzi Tan Ming Jen z NTU Singapore Centre for 3D Printing: - Dzięki możliwości drukowania na żądanie, firmy są w stanie zaoszczędzić pieniądze inwestorów, jak i swoją siłę roboczą, którą można przypisać do bardziej wymagających zadań. Takie podejście poprawia również bezpieczeństwo na miejscu pracy, bo całą brudną robotę podczas stawiania łazienki wykonują roboty. Teraz autorzy rozwiązania szukają zgody na okres próbny, a następnie planują komercjalizację swojego pomysłu.

Źródło: GeekWeek.pl/newatlas

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy