Facebook użyje twoich danych do treningu AI. Sprzeciw nic nie da

Najnowszy komunikat Facebooka i Instagrama mówi o tym, że treści publikowane przez nas na tych portalach będą wykorzystane jako dane uczące do szkolenia AI. Pozwolono użytkownikom na sprzeciw, jednak istnieje furtka, która powoduje, że nic on nie zmienia.

Meta wykorzysta twoje dane nawet jeśli wniesiesz sprzeciw
Meta wykorzysta twoje dane nawet jeśli wniesiesz sprzeciw123RF/PICSEL

Giganci technologiczni toczą zaciekłą walkę o supremację w dziedzinie sztucznej inteligencji (AI), często nie zważając na zdanie i potrzeby użytkowników. Meta ostatnimi czasy skupiła się na rozwoju generatywnej sztucznej inteligencji, która ma wykorzystywać treści tworzone przez użytkowników.

Nowy komunikat dla użytkowników Facebooka

Niektórzy użytkownicy Facebooka otrzymują po wejściu na portal informację, że treści publikowane przez nich zostaną wykorzystane do trenowania sztucznej inteligencji firmy. Platforma w komunikacie zapewnia nawet prawo do sprzeciwu, które opatrzone jest linkiem do strony, gdzie takowy sprzeciw można złożyć. Okazuje się jednak, że jest to tylko przyjemna dla oka fasada.

Facebook stworzył sobie furtkę, żeby nie zwracać uwagi na prośby użytkowników

W praktyce sprzeciw niewiele zmienia. Meta zaopatrzyła się w furtkę, która nawet przy akceptacji sprzeciwu sprawia, że wszystkie treści, które upubliczniamy na ich portalach społecznościowych, zostaną wykorzystane do treningu AI.

Regulamin mówi tutaj o możliwości przetwarzania danych do treningu sztucznej inteligencji nawet po sprzeciwie, lub jeśli w ogóle nie korzysta się z usług Meta. Według regulaminu może się to zdarzyć jeśli jakiekolwiek informacje na nasz temat:

Pojawią się w dowolnym miejscu na obrazie udostępnionym w naszych produktach lub usługach przez osobę, która z nich korzysta, lub zostaną wspomniane w postach lub podpisach udostępnianych przez inną osobę w naszych produktach i usługach
Meta

Absurdu tej sytuacji dodaje to, że formularz stworzony pozornie w celu ułatwienia użytkownikom wyrażenia sprzeciwu został wykonany tak, żeby maksymalnie zniechęcić przyszłych wnioskodawców. Meta pragnie tam między innymi uzyskać informacje na temat wpływu przetwarzania naszych danych na nas samych. Jednocześnie rubryki są zatytułowane dość ogólnikowo i osoba, która nie zna prawa, prawdopodobnie nie przekona Mety do akceptacji sprzeciwu.

W jaki sposób użytkownicy próbują poradzić sobie z nowym pomysłem firmy Meta?

Jeden z polskich użytkowników Facebooka postanowił skorzystać z prawa do sprzeciwu i podzielił się publicznie swoim sposobem na udane złożenie wniosku, gdyż Facebook ostatecznie zaakceptował jego sprzeciw.

Otóż powołał się on na Rozporządzenie Unii Europejskiej 2016/679 zwane inaczej GDPR, czyli General Data Protection Regulation, które daje mu prawo do sprzeciwu względem wykorzystywania jego danych do rozwoju sztucznej inteligencji w Meta. Facebook odpowiedział błyskawicznie i zaakceptował wniosek. Sam zainteresowany poddaje jednak w wątpliwość skuteczność takich działań i spodziewa się raczej, że jego dane i tak zostaną wykorzystane do treningu AI.

Marnym pocieszeniem wydaje się tutaj być to, że Facebook zapewnia o niewykorzystywaniu do treningu naszych prywatnych rozmów.

W Tokio zaprezentowano "latający samochód" AFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas