Infinix Note 12 Pro. Czy jest to telefon dla każdego? Test budżetowego smartfona

Polski rynek smartfonów wypełniony jest po brzegi. Mimo to są firmy, które próbują załapać się na kawałek tortu dla siebie, ale nie wszystkim się to udaje. Jedną z młodszych marek jest Infinix, której to model NOTE 12 PRO trafił w moje ręce.

Na wstępie zaznaczę, że na co dzień jestem wiernym użytkownikiem iPhone, zatem test ten będzie tym bardziej obiektywny. Do Androida wracam od czasu do czasu, właśnie przy okazji tego typu tekstów. I tutaj pozwolę sobie na mały spoiler, bo muszę przyznać, że Android w wersji na Infinix przypadł mi do gustu i to bardzo!

Infinix z serii NOTE 12 PRO - specyfikacja

  • Procesor MediaTek Dimensity 810
  • Wyświetlacz AMOLED 6,7" FHD+ 
  • Potrójny tylny aparat 108 Mpx F 1,75 z poczwórną lampą błyskową
  • Przedni aparat 16 Mpx
  • Pamięć 8+128 GB RAM
  • Bateria 5000 mAh z technologią Power Marathon
  • USB-C z szybkim ładowaniem 33 W
  • System operacyjny XOS 10,6 na bazie Android 12
  • Gniazdo słuchawkowe

Telefon, który odnajdzie się na półce budżetowej?

Marka Infinix zagościła nad Wisłą w sierpniu 2022 roku. Smartfona otrzymałem w eleganckim opakowaniu, które nijak ma się do budżetowych modeli innych producentów. Oczywiście na plus dla Infinix. Na początku odnosi się wrażenie, że jest to wysoka półka, zastanawiałem się, jak będzie dalej.

Reklama

NOTE 12 PRO od Infinix trafił do mnie w wersji czarnej, co dodaje profesjonalizmu. Moją uwagę od razu przykuła wyspa na tylnej obudowie, gdzie mieści się zestaw obiektywów. Zazwyczaj mamy do czynienia z czymś bardziej przypominającym kwadrat. Infinix pokusił się natomiast o okrągłą wysepkę, która odróżnia go od innych producentów.

Smartfon dla każdego?

Samo urządzenie ma przyjemny wygląd, obudowa została wykonana z wysokiej jakości tworzywa sztucznego i nie jest to czcze gadanie, bo materiał naprawdę wygląda elegancko. Nic się nie rusza i ciężko dopatrzyć się jakichś niedoskonałości w wykonaniu. Sam ekran również robi wrażenie, bo należy pamiętać, że to aż 6,7 cala, a do tego w wersji AMOLED.

Firma już w materiałach reklamowych nie ukrywa, że stawia przede wszystkim na wytrzymałość swoich urządzeń. Sprawdzę więc, czy reklamowane "50 proc. baterii w 4 minuty" jest realne. Tak się złożyło, że telefon przyszedł do mnie z poziomem naładowania około 30proc., konfiguracja, a także pierwsze testy spowodowały, że rozładowałem akumulator do zera. Podłączyłem ładowarkę i... ładowanie do 50 proc. zajęło 4 minuty i 22 sekundy! Można więc powiedzieć, że faktycznie to nie były przechwałki chińskiego producenta, a realna specyfikacja.

Wróćmy jednak do uruchomionego już smartfona. Wyświetlacz Infinix NOTE 12 PRO zachwyca kolorami! Jak już wspomniałem, z Androidem nie zawsze było mi po drodze, ale... system od Google, mam wrażenie, że wygląda o niebo lepiej na tak zaawansowanym ekranie. 

Szybko przystąpiłem do instalowania gier, ale także wymagających aplikacji i od razu zauważyłem, że zapakowane do środka 8 GB pamięci RAM wcale nie spowalnia urządzenia. Oczywiście ósemka to nie jest wada, ale współcześnie aplikowane są bardziej pojemne kości, rzecz jasna za dużo wyższą cenę. Tutaj otrzymujemy bardzo dobre parametry za dość niską kwotę.

Aplikacje szybko się włączają, a także przełączają. Uruchomienie Fortnite, mobilnej wersji Photoshopa, a także licznych aplikacji systemowych tylko w nieznacznym stopniu spowalnia obsługę, a dla zwykłego użytkownika będzie to wręcz spowolnienie niezauważalne. Plusem jest także bardzo przydatna funkcja wyświetlacza Always ON, która - jak sama nazwa mówi - pozwala na stałe, ale dyskretne podświetlanie ekranu w celu sprawdzenia np. aktualnej godziny.

Infinix NOTE 12 PRO - bezpieczeństwo

Telefon od Infinix wyposażony został w trzy wersje zabezpieczeń. Standardowo zatem możemy odblokowywać ekran za pomocą kodu PIN, ale znajdziemy tu także coś bardziej "na czasie", czyli blokada za pomocą odcisku palca czy nawet rozpoznawanie twarzy. O ile czytnik linii papilarnych, który umieszczony jest na prawej krawędzi obudowy działa bardzo dobrze, o tyle rozpoznawanie twarzy pozostaje daleko w tyle. Często nie rozpoznaje, a co za tym idzie, wymagane jest wprowadzenie kodu, nawet przy bardzo dobrym oświetleniu zewnętrznym.

Polecamy na Antyweb | Szybkie parowanie Google rozpozna smartfony. Na pierwszy ogień Samsung Galaxy S23

Aparaty, aparaty!

Tak, zamieszczona na tylnej obudowie okrągła wysepka nie robi wizualnego wrażenia, ale za to zaskakuje tym, co znajduje się na niej! A tutaj oczywiście główny aparat ze 108-megapikselową matrycą (f 1,75), a także dwa dodatkowe "szkła" (w tym portretowy). Jakość wykonywanych zdjęć jest bardzo wysoka, a w tym względzie Infinix w wersji PRO nie odstaje od flagowców bardziej znanych producentów. Jest jednak jedna, ale za to spora wada biorąc pod uwagę aparaty w tymże smartfonie. Chodzi mianowicie o brak aparatu szerokokątnego! Trudno wytłumaczyć taki ruch producenta, bo w obecnych czasach jest to zdecydowanie must have.

Biorąc jednak pod uwagę wiele plusów, które pozwoliłem sobie wymienić, a także drobne niedociągnięcia zwróćmy uwagę na cenę tego urządzenia. Urządzenie dostaniemy już za kwotę około 1400 złotych, co stawia telefon dość wysoko w hierarchii telefonów typowo budżetowych. Infinix NOTE 12 PRO posłuży na pewno długo i użytkownik będzie z niego zadowolony!


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Infinix
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy