​LG G8s ThinQ - test

LG G8s ThinQ /INTERIA.PL
Reklama

Sprawdzamy najnowszy flagowy smartfon LG – model G8s ThinQ. Oprócz specyfikacji z najwyższej półki, testowany model ma wyróżniać się za sprawą dodatkowych, innowacyjnych funkcji. Czy to wystarczy, aby stanąć w szranki z konkurentami?

LG G8s ThinQ jest wariacją tegorocznego modelu LG G8, który nie trafił oficjalnie do Polski. Smartfon ma oferować najciekawsze patenty z modelu G8, jedocześnie gwarantując niższą cenę. Czy z takiego połączenia powstał warty uwagi smartfon z wyższej półki?

Design i wykonanie

Wyglądem LG G8s przypomina trochę zeszłoroczny model LG V40, telefon pojawił się w Polsce dopiero w tym roku (test tutaj). Oznacza to, że do samego wzornictwa i wykorzystanych materiałów nie sposób się przyczepić. LG wie, jak robić dobrze prezentujące się smartfony - nie inaczej jest tym razem. No, może za wyjątkiem wcięcia w ekranie (notch). Jest ono naprawdę duże i rzuca się w oczy. Takie rozmiary mają swoje uzasadnienie (o nich w dalszej części materiału), ale mimo wszystko, nie jest to rynkowy standard w 2019 roku.

Reklama

Smartfon ma rozmiary 155 na 76.6 na 8 mm i waży 181 g - bardzo rozsądne proporcje. Oprócz standardowych przycisków (w tym przycisku wywołującego Asystenta Google), w smartfonie znajdziemy port na słuchawki. G8s ThinQ przetestowany został według standardów Armii Stanów Zjednoczonych, otrzymując certyfikat MIL-STD 810G. Obudowa smartfona spełnia założenia normy IP68 - nie jest to standard w przypadku smartfonów z tej półki cenowej. Całość wspiera szkło Corning Gorilla Glass 5.

W pudełku znajdziemy ładowarkę wspierającą szybkie ładowanie, słuchawki i silikonowe etui dobrej jakości.

Ekran i specjalne metody jego odblokowania

Opisywane urządzenie zostało wyposażone  w ekran OLED, mowa o FullVision HD+ (2248 na 1080 pikseli) o przekątnej 6,21 cala (402 ppi). To krok w tył w stosunku do modelu G8, ale z drugiej strony, wielu użytkowników nie zauważy różnicy. Sama jakość obrazu oferowana przez OLED-a stoi na wysokim poziomie, są na rynku znajdziemy wyświetlacze organiczne mogące pochwalić się lepszymi wynikami - ten w LG G8s jednak większości użytkowników w pełni wystarczy. Ekran obsługuje technologię HDR10.

Elementem wyróżniającym LG G8s ThinQ są sposoby, w jakie można odblokować, a także obsługiwać smartfon. Telefon LG ma funkcję identyfikacji użytkownika w oparciu o budowę naczyń krwionośnych dłoni - Hand ID. Tak, to nie żart, G8s można odblokować naszą dłonią, którą umieszczamy około kilku centymetrów nad przednią kamerką, a konkretnie nad aparatem Z Camera (tak nazywa go LG) z czujnikiem obrazu ToF oraz czujnikiem podczerwieni. Czujniki analizują kształt, rozmiar oraz inne unikalne cechy naczyń krwionośnych dłoni. Sama technologia naprawdę robi wrażenie, jest znacznie bezpieczniejsza niż nie tylko odblokowanie ekranu twarzą, co nawet korzystanie z linii papilarnych.

Niestety, ta forma zabezpieczenia działa bezbłędnie wyłącznie w odpowiednim świetle i to nie zawsze. Statystycznie zawodzi częściej niż czytniki linii papilarnych wbudowane w ekrany. Z Camera został wykorzystany przy jeszcze jednej, ciekawej innowacji - funkcji rozpoznawania gestów o nazwie Air Motion. Dzięki niej można odbierać i kończyć połączenia telefoniczne, wykonać zrzut ekran, przełączać się między aplikacjami lub regulować głośność muzyki bez dotykania urządzenia. W praktyce wygląda to tak, że kilka centymetrów nad ekranem wykonujemy ruch dłonią, trochę jak dyrygent bez batuty. Air Motion działa (techniczne) lepiej od odblokowywania telefonu, ale to nadal dodatek. Ciekawy, ale jednak do wykorzystania tylko w konkretnych sytuacjach.

Bardziej "przyziemnym" rozwiązaniem należy nazwać ulepszoną (dzięki czujnikowi ToF) opcję Face Unlock. Przedni aparat widzi obiekty przestrzennie. Telefon można odblokować w ten sposób w całkowitych ciemnościach. Producent dodatkowo twierdzi, że nie ma możliwości oszukania systemu np. przy pomocy zdjęcia. Telefon ma również czytnik linii papilarnych (z tyłu) - działa on bez zarzutów.

Podsumowując, innowacje LG możliwe dzięki Z Camera są interesujące i działają na wyobraźnię, ale na tym etapie nie znajdą raczej zastosowania na szeroką skalę, szczególnie odblokowanie telefonu dłonią.

Specyfikacja i moc obliczeniowa

Smartfon posiada topowy procesor Qualcomm Snapdragon 855 i GPU Adreno 640. LG zdecydowało się na 6GB RAM i 128GB pamięci wewnętrznej (można ją rozbudować za sprawą karty microSD). Łatwo się domyślić, z taką specyfikacją smartfon działa bez zarzutu, nie ma mowy o spadkach w prędkości lub codziennym użytku.

Jak LG G8s wypadł w benchmarkach:

AnTuTu: 334 939 punktów

GeekBench: 3414 (single core), 10 551 (multi-core) 

Dla porównania: 

Oppo Reno 10x Zoom: AnTuTu: 359 767 punktów: GeekBench: 3067 (single core), 11 229 (multi-core) 

Sony Xperia 1: AnTuTu: 346 918 punktów. GeekBench: 3521 (single core), 11 219 (multi-core)

Samsung Galaxy S10: Antutu - 323 020 pkt., Geekbench 4 - 4535 pkt. (single-core), 9911 pkt. (multi-core).

Huawei P30 Pro - 292 398 punktów,  3289 punktów (single core) i 9708 punktów (multi-core).

Jak widać, jest to najwyższa możliwa obecnie półka i jeden z najszybszych smartfonów na rynku.

LG skorzystało z Androida 9.0 z nakładką systemową LG UX 8.0. Osoby szukające "czystej" wersji Androida nie maja tu czego szukać. Jeśli komuś nie przeszkadzają dodatkowe funkcje i zmiana wyglądu autorstwa producenta, nie powinien mieć problemu z UX 8.0.

Aparat

Najpierw odrobinę specyfikacji- LG G8s ma trzy obiektywy - standardowy, superszeroki i teleobiektyw. Kolejno: 12 MP, F/1.8, 26mm (standardowy), 1.4µm, 13 MP, F/2.4 (szeroki), 16mm i 12 MP, F/2.6, 52 mm (teleobiektyw, zoom optyczny x2).  Nie ma większego zooma i hybrydowych obiektywów. Jest tryb ze wspomaganiem AI, tryb portretowy i wsparcie dla Google Lens - generalnie, aparat i jego interfejs nie różnią się od aparatu V40.  

Dobrze, jakie zdjęcia robi G8s?

W skrócie? Dobre. Widać, że LG poprawiło się względem zeszłorocznego modelu G7 (i modelu V40) - lepsze oddanie kolorów, więcej detali i "przyjemniejsza" dla oka kompresja. 

Jedyny większy problem do kontrast, na niektórych zdjęciach - naszym zdaniem - jest trochę za wysoki. Zdjęcia w nocy są niezłe (kolejny skok w stosunku do zeszłorocznych modeli), ale nie tak dobre jak u konkurencji. 

Zoom powyżej 2x (cyfrowy) nie zachwyca, ale to nie jest niespodzianką i oprócz dwóch konkurencyjnych modeli (P30 Pro i Oppo Reno 10x), nie ma na rynku smartfonów z porządnym zoomem powyżej 2x.  Podsumowując, LG G8s nie jest najlepszym smartfonem fotograficznym na rynku, ale robi dobre zdjęcia.

Poniżej kilka przykładowych zdjęć:

Z przodu znajdziemy aparat 8MP (F1.9/1.12μm/80°). Jego elementem wyróżniającym jest wspomniany sensor ToF, gwarantujący pomiar odległości i kontrolę intensywność rozmycia tła do 256 poziomów. Co to oznacza? Dobry efekt bokeh. Sam aparat (jakość zdjęć) nie wyróżnia się na tle innych flagowców, ale również nie pozostaje w tyle.

Jak w przypadku smartfonów LG bywa, na pochwałę zasługuje jakość rejestrowanego wideo. Telefon umożliwia nakręcenie filmów w rozdzielczości do 4K w 60 klatkach, ale najciekawsze efekty otrzymamy w przypadku jakości 1080p (m.in. udana stabilizacja, wykorzystanie HDR10).

Bateria

Telefon ma baterię o pojemności 3550 mAh. Ładowarka z zestawu gwarantuje pełne moc telefonu w około 100 minut. Samo urządzenie, przy standardowej pracy, wytrzyma od rana do późnego wieczora. Potem nie obędzie się bez ładowania. Bez wątpienia nie jest to "długodystansowiec", ale G8s nie wypada poza "średnią krajową" współczesnych smartfonów w zakresie baterii.

Podsumowanie

Cena: 3299 zł

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama