Test Garmin Forerunner 610 – zegarek dla biegaczy

Garmin ma do zaoferowania wiele urządzenia mających wspomagać użytkowników w wszelakich dyscyplinach sportowych. Niedawno w ręce naszej redakcji wpadł zegarek dla biegaczy Forerunner 610, który oprócz obsługi GPS został wyposażony w ogrom przydatnych dla sportowców funkcji. Sprawdźcie, jak wypadł w teście.


Zima za pasem, pogoda coraz gorsza, a chęci do aktywnego spędzania czasu na świeżym powietrzu jakby coraz mniej. Dla mnie to spory problem, bowiem z powodu szybko zapadającego mroku, a także wszechogarniającego zimna, do biegania potrzebuję już nie tylko świadomości dbania o zdrowie, ale także sporej motywacji. Na szczęście z pomocą przyszedł nowy zegarek GPS marki Garmin - Forerunner 610, który motywuje do zaznania ruchu fizycznego.

Jak wygląda?

Już na samym wstępie warto przyjrzeć się konstrukcji urządzenia. Sam zegarek oraz jego pasek zostały wykonane z dobrej jakości gumo-podobnego, czarnego materiału. Dzięki temu nasz osobisty asystent sportowy jest pieczołowicie zabezpieczony przed wszelkimi negatywnymi czynnikami zewnętrznymi, jak np. deszcz, pot a nawet siła upadku, gdy nasz kolega stwierdzi, że podłożenie nam nogi w trakcie biegu, to świetny pomysł na dowcip.  Na uwagę zasługują również niewielkie rozmiary zegarka oraz jego waga wynosząca zaledwie 72 gramy. Obie te rzeczy powodują, że w trakcie wysiłku fizycznego niemal nie mamy świadomości  jakiegokolwiek urządzenia na naszej ręce. Co więcej - dzięki nowoczesnej stylistyce nic nie przeszkadza, by Forerunner 610 był noszony na co dzień jako standardowy czasomierz.

Reklama

Funkcji u niego dostatek

Garmin Forerunner 610 został wyposażony w szereg przydatnych funkcji mających zarówno motywować jak i asystować nas w trakcie biegu.  Podczas pierwszego uruchomienia zegarka, konfigurujemy go pod własną osobę, podając takie dane jak waga, wzrost oraz wiek. Następnie przechodzimy do ustawień gdzie możemy dowolnie modyfikować różnej maści alarmy (np. dzwonek lub wibrację po przebiegnięciu danego dystansu, zmianie tempa, czy czasu) oraz treningi z możliwością ustawiania interwałów ćwiczeń i odpoczynków. Urządzenie na bieżąco podaje nam przebyty dystans, spalone kalorie, a nawet tętno, o ile posiadamy specjalnie przygotowany do tego czujnik. Co więcej, wspomniane możliwości zegarka nie są przypisane jedynie do biegu. Forerunner 610 skutecznie działa także w trakcie jazdy na rowerze (można dokupić czujnik prędkości), a nawet zwyczajnej gry w kosza.

Wszystkie funkcje możemy przeglądać na specjalnie przygotowanym, dzielonym, dotykowym ekranie. Ten w większości przypadków reaguje szybko i sprawnie, jednak z powodu jego niewielkich rozmiarów, czasami trzeba powtórzyć gest palcem, by przejść do poszukiwanej zakładki. Może to sprawiać pewne problemy w trakcie biegu.

Motywuje jak nic innego

Na początku tekstu wspomniałem o motywacji, jaką dostarcza Garmin Forerunner 610. Ma to miejsce głównie sprawą strony internetowej Garmin Connect, która pozwala zbierać statystyki biegów i porównywać je z naszymi poprzednimi przedsięwzięciami oraz z treningami znajomych. Wystarczy sparować zegarek ze specjalnym "kluczem", podpinamy przez USB do komputera, i już bez zbędnych problemów czy kombinacji z kablami, możemy kopiować nasze zapisane wyczyny na wspomniany wcześniej portal. Garmin Connect umożliwia nam podgląd w osobiste rekordy, wykresy dystansu i tempa, zmiany wysokości, a także umożliwia podgląd na mapę satelitarną z rozpisaną ścieżką biegu. Pobiliśmy nasz rekord? Nic nie stoi na przeszkodzie, by pochwalić się naszym wyczynem na portalu społecznościowym. Uwierzcie - to naprawdę motywuję i zachęca do działania.

Podsumowanie

Garmin Forerunner 610 to niesamowicie praktyczne urządzenie wspomagające nas w treningach. Ogrom funkcji, dokładny GPS, współpraca z wieloma akcesoriami (np. czujnik tętna) czy możliwość zapisywania i podglądu swojej aktywności na stronie, czynią z niego niezmiernie udany produkt dla wszystkich lubujących się w sporcie. Ma jednak jedną sporą wadę - cenę. W dobie coraz szerzej dostępnych, darmowych aplikacji sportowych na smartfony, koszt blisko 1400 zł, to naprawdę duży wydatek. Zwłaszcza, gdy ktoś nie uprawia sportu zawodowo, a jedynie biega dla kondycji i zdrowia. Co więcej, sporo z dostępnych na smartfony programów również oferuje swoje własne wersje portali, takich jak Garmin Connect, których zakres funkcji jest równie spory. Owszem, wygoda i dokładność odbiornika GPS to wielki atut Garmina, jednak dla niektórych nie na tyle wielki by wydać nierzadko sporą część miesięcznej wypłaty. Jeśli jednak masz zasobny portfel, lubisz biegać, ćwiczyć lub jeździć na rowerze, śmiało zainwestuj w  Garmin Forerunner 610. Nie znajdziesz lepszego pomocnika do uprawiania sportu.

Podsumowanie: Doskonałe urządzenie dla osób poważnie podchodzących do uprawianego przez siebie sporu. Ci, który ćwiczą okazjonalnie - mogą pomyśleć o tańszej alternatywie.

Plusy:

+ wykonanie i waga;

+ wiele przydatnych funkcji;

+ dokładny GPS;

+ Garmin Connect;

+ współpraca z dodatkowymi akcesoriami

Minusy:

- ekran dotykowy czasem sprawia problemy;

- cena (dla niektórych).

Krzysztof Mocek

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Garmin | sport | zegarek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy