Test Hammer Watch
Sprawdzamy niedrogi, wytrzymały zegarek polskiej firmy mPTech - co oferuje i jak sprawuje się w praktyce Hammer Watch?
Inteligentne zegarki i opaski nigdy nie stały się tak wielkim hitem, jak zakładano, ale stworzyły sobie na rynku ciekawą niszę. Polska firma mPTech postanowiła wykorzystać swoją markę wzmocnionych telefonów o nazwie Hammer i wprowadzić na rynek wytrzymałego smartwatcha. Jak sprawuje się Hammer Watch?
Wygląd i wykonanie
W gustownie prezentującym się pudełku znajdziemy zegarek z zamontowanym czarnym paskiem, dodatkowy silikonowy pasek w kolorze pomarańczowym, specjalną magnetyczną ładowarkę i dokumentację. Jak prezentuje się sam zegarek? Przypomina wytrzymałe zegarki takie jak G-Shock czy jemu podobne. Gadżet ma obudowę z tworzywa i metalowy pierścień zamontowany wokół koperty zegarka. Dodatkowym zabezpieczeniem mają być specjalne, gumowe bumpery. Silikonowy pasek sprawia wrażenie solidnie wykonanego i raczej nie powinien tak łatwo zniszczyć. Po założeniu Hammera, okazuje się on zaskakująco lekki (waga: 55 g, więcej parametrów na dole materiału) i naprawdę dobrze leży na nadgarstku. To istotna informacja dla tych, którzy nie przepadają za ciężkimi smartwatchami.
Zegarek prezentuje się nieźle, nawet bez ponownego patrzenia na jego cenę (stosunek ceny do jakości). Posiada on wyłącznie jeden fizyczny przycisk (z prawej strony). Styl rugged jest skierowany do konkretnego odbiorcy i jeśli szukamy właśnie takiej "busoli", możemy być zadowoleni. Hammer Watch może się pochwalić odpornością na wodę i pył zgodną z certyfikatem IP68 - jak twierdzi producent, odporność była testowana przy zanurzeniu do 1,5 metra nie dłużej niż przez 30 minut.
Ekran
Ekran jest elementem całości, w którym widać niższą półkę cenową Hammer Watcha. Producent zdecydował się na mający 1,3 cala wyświetlacz w technologii TFT LCD. Oferowana rozdzielczość to 240 na 240 pikseli. Ekran ma 4 poziomy jasności, ale z w słoneczny dzień nadal powinniśmy zobaczyć najważniejsze informacje. Jakość oferowanych kolorów oddaje poziom wyświetlaczy TFT LCD. Ponieważ nie zastosowano ekranu OLED, nie ma mowy o opcji Always On Dispay, jeśli chcemy sprawdzić godzinę, musimy albo włączyć zegarek (przycisk po prawej stronie), lub wykonać odpowiedni ruch nadgarstka (przybliżenie zegarka do twarzy). Trudno ocenić, na ile wytrzymały na zadrapania i inne nieszczęścia pozostaje sam ekran.
System zegarka i aplikacja
Ekran (jakość kolorów, brak OLED-a) dla niektórych użytkowników nie będzie odgrywał kluczowej roli, ale zastosowany przez producenta pozostaje istotnym elementem dla każdego z potencjalnych nabywców. mPTech nie miał szansy na "odkrycie Ameryki" w tym aspekcie - Samsung i Huawei, pomimo że dysponują znacznie większymi zespołami, nadal ustępują nawet WearOS Google, nie mówiąc już o systemie Apple Watcha. Zestaw opcji oferowanych przez Hammera jest bardzo podstawowy i tak naprawdę przypomina to, co potrafią smartbandy.
Pomiędzy opcjami przechodzimy przesuwając palec w odpowiednim kierunku z głównego ekranu. Co znajdziemy w zegarku? Plansze przypominające wyglądem Tizen OS, a wśród nich możliwość podglądnięcia powiadomień (nie da się ich w całości przeczytać), pogodę, lokalizację GPS, spust migawki, stoper, minutnik i opcję znajdź telefon.
Zebrane odczyty (licznik kroków i kalorii, pomiar pulsu i ciśnienia krwi, saturacja krwi) znajdziemy po prawej stronie na osobnych planszach, podobnie jak opcję wyboru jednego z 8 trybów sportowych. To właściwie wszystko.
Zegarek warto połączyć z aplikacją (nie jest to konieczne do uruchomienia Hammera), dostępnej dla iOS i Androida (my sparowaliśmy zegarek z telefonem MyPhone Now Esim), dzięki niej będziemy mogli zapisać nasze pomiary. Apka nie prosi o stworzenie profilu, ale możemy podać nasz wzrost, wagę itd. Na kilku ekranach sprawdzimy przebytą trasę i będziemy mogli pobrać dodatkowe tarcze zegarka (nie ma ich wiele, około 40). Aplikacja jest zatem bardzo podstawowa.
A jak sprawdza się interfejs dotykowy? Nie ma dramatu, ale poślizg w użytkowaniu w stosunku do systemów Huaweia i Samsunga jest widoczny i odczuwalny. Da się jednak do niego przyzwyczaić, mieliśmy do czynienia z gorszymi nakładkami. Warto wspomnieć, że podczas kilkunastodniowych testów system ani razu się nie zawiesił.
Czas pracy baterii
Zegarek ma baterię o pojemności 400 mAh. Producent twierdzi, że zegarek będzie działał pomiędzy 7 a 10 dniami w przypadku dezaktywowanego GPS-a i dodatkowych pomiarów. W trybie czuwania (niewielkie zużycie) możemy liczyć nawet na miesiąc użytkowania - rzeczywiście, ta obietnica wydaje się jak najbardziej szczera. W przypadku korzystania z GPS-u czas pracy może spaść nawet do kilkunastu godzin. Podsumowując, bateria to jedna z mocniejszych stron zegarka.
Podsumowanie
- Poprawne wykonanie i odpowiednia waga
- Dodatkowy pasek w zestawie
- Czas pracy na baterii
- Łatwy w użytkowaniu
- GPS powinien działać lepiej
- Mało trybów sportowych
- Ograniczona liczba opcji smart
Cena: 359 zł
Sprawdź najnowsze promocje i korzystaj z listy zakupowej ding.pl
Skrócona specyfikacja
Wyświetlacz Kolorowy, 1,3" TFT LCD, 240×240 px
Odporność IP68
Procesor Spreadtrum SC6531E
Bateria Li-ion, 440 mAh
Maks. czas pracy 7-10 dni
W trybie uśpienia 30 dni
Waga 55 g
Średnica koperty 48 mm
Grubość koperty 18 mm
Średnica ekranu 34 mm