Test Samsung Galaxy Note9
Galaxy Note9 to najnowszy supertelefon Samsunga - urządzenie mające być prawdziwym, mobilnym odpowiednikiem komputera. To także jeden z najdroższych smartfonów na polskim rynku. Sprawdziliśmy go dokładnie - czy to hitów wśród tegorocznych telefonów?
Rodzina smartfonów Galaxy Note ma siedem lat. Debiutujący pod koniec sierpnia 2011 roku Note był jednym z pierwszych charakterystycznych smartfonów z Androidem. Ogromny, jak na tamte czasy ekran, (5,3 cala) i rysik S Pen wyróżniały go na morzu bardzo przeciętnych telefonów ze zdobywającym wtedy coraz większą popularność Androidem. Note szybko zyskał wielu fanów, zarazem zyskując status telefonu dla określonej grupy użytkowników (tutaj można przeczytać test Galaxy Note II).
Siedem lat później, 24 sierpnia, w sklepach pojawia się Galaxy Note9, będący w założeniu prawdziwą fuzją smartfona, komputera i urządzenia dla osób kreatywnych. I po tych wszystkich latach, Galaxy Note nadal odróżnia się na tle smartfonów z systemem Google.
Design - bez notcha
Note'a9 wyposażono w największy ekran w historii serii - 6,4-calowy Super AMOLED Infinity (2960 na 1440 pikseli, 516 ppi). Podobnie jak inne ekrany z tej serii - wyświetlacz robi bardzo dobre wrażenie, nadal dzierżąc tytuł jednego z najlepszych ekranów na rynku. Dokładną specyfikację smartfona - od rozmiarów, na portach kończąc - można znaleźć na dole materiału. Design Note9 to fuzja wyglądu Galaxy S9+ (test tutaj) z Note8 (test tutaj). Nie znajdziemy tutaj niczego nowego - Samsung bazuje na designie wypracowanym przez ostatnie miesiące. Trzeba jednak wyrazie podkreślić, że to nadal nowocześnie wyglądający smartfon, a zarazem jeden z niewielu flagowców pozbawionych "notcha", czyli wycięcia na górze ekranu - rozwiązania Apple, z którego kopiują kolejni producenci. Ale nie Samsung.
Koreańczycy zdecydowali się nie usuwać portu słuchawkowego, zostawiono również slot na kartę microSD (dwie karty nanoSIM, lub nanoSIM plus microSD) - wielu użytkowników będzie zadowolonych z takiego obrotu spraw. Smartfon "waży swoje" - 201 g, ale nadal dobrze leży w ręce, szczególnie biorąc pod uwagę jego wymiary. Na rynku znajdziemy wersje kolorystyczne Midnight Black, Lavender Purple z rysikami w kolorze dobranym do obudowy, oraz Ocean Blue z S Pen w kolorze żółtym. Nam do testów przypadła ostatnia z wersji.
Galaxy Note9 to najlepszy smartfon w historii Samsunga
Warto nadmienić, że w pudełku, oprócz ładowarki i zestawu przejściówek, znajdziemy dobrej jakości słuchawki marki AKG. Producent nie dołączył do zestawu etui.
System operacyjny - Android i DeX
Smartfon korzysta z Androida 8.1 z nakładką Samsunga. Większość oferowanych przez niego możliwości znamy już z Galaxy S9+ (szerzej opisaliśmy je tutaj). Kwestią subiektywną pozostaje, czy komuś dana nakładka producenta odpowiada lub nie. System działał bez zarzutów i jakichkolwiek potknięć, ale trudno o inny werdykt, przy takiej specyfikacji.
Dwa dodatki o których trzeba wspomnieć to Samsung DeX i Bixby. Ten pierwszy umożliwia pracę jak na komputerze PC, po podłączeniu Note9 do telewizora (poprzez przejściówkę). W poprzedniej wersji DeX-a potrzebowaliśmy specjalnej stacji dokujące. O tym, co potrafi DeX można przeczytać w naszym obszernym teście. Bixby to osobisty asystent autorstwa Samsunga, odpowiednik Asystena Google czy Siri. Niestety, nie wniesie on wiele do życia polskiego użytkownika - oferowane przez niego funkcje albo nie działają prawidłowo (rozpoznawanie zdjęć), nie są dostępne w Polsce (tylko język angielski) lub zwyczajnie są zbyteczne. Samsung oddelegował do włączania/wyłączania Bixby osobny przycisk na telefonie. W momencie realizowania testu, nie można było przyporządkować mu innej aplikacji.
S Pen - więcej niż rysik
O ile Bixby nie jest udanym rozwiązaniem, tak kluczowy dodatek do Note9 - rysik S Pen - to prawdziwa gwiazda tej edycji smartfonu. Dlaczego?
W tegorocznym wydaniu rysik może pełnić rolę pilota, zdalnie obsługując aparat (jedno kliknięcie wykonuje fotografię, dwa zmieniają aparat), przerzucać slajdy w powerpointowej prezentacji lub pomagać nam w oglądaniu YouTube’a czy słuchaniu muzyki - jeśli tylko aplikacja wspiera S Pen, możemy zamienić go w pilota. Rysik korzysta z Bluetooth Low-Energy, energii starczy mu na kilkaset kliknięć. Po włożeniu do smartfonu, S Pen naładuje się w kilkadziesiąt sekund.
Oczywiście S Pen nadal doskonale sprawdza się podczas rysowania, robienia notatek i wszystkich innych czynności związanych z kreatywnym wykorzystaniem gadżetu. Na rynku urządzeń androidowych Samsung nie ma konkurencji - rysik z Note’a9 jest po prostu najlepszy.
Moc obliczeniowa - "Victory Royale"
Testowany przez nas model miał 128 GB wbudowanej pamięci (111 GB do dyspozycji użytkownika). Na rynku znajdziemy model z 512 GB pamięci. Seria z 128 GB ma 6 GB pamięci RAM, a wersja z większą ilością pamięci wbudowanej - 8 GB (cena tej wersji wynosi 5399 zł).
"Victory Royale" - taki tytuł w "Fortnite" zdobywa gracz, który pokona pozostałych 99. To hasło dobrze pasuje do Note’a 9.
Europejska wersja Note9 korzysta z procesora Exynos 9810 marki Samsung, wykonanego w technologii 10 nm, oraz z GPU ARM Mali-G72 MP18. Oto jak specyfikacja przekłada się na konkretne wyniki uzyskane po uruchomieniu benchmarków:
Antutu - 247 466
Geekbench: Multi-Core - 9065 punktów, Single-Core 3696
Dla porównania: Galaxy S9+ miał następujący wynik: Antutu - 247 124 punktów; GeekBench Multi-Core - 8507 punktów. Wynik Huaweia P20 Pro wyniósł 206 721 punktów (Antutu) i 6740 punktów (G. Multi-Core). Natomiast Xiaomi Mi Mix 2S miał wynik 244 721 punktów (Antutu) i 7471 punktów (G. Multi-Core).
Jak zatem widać, Note9 radzi sobie naprawdę nieźle. Supersmartfon Samsunga (jak i kilka innych modeli z rodziny Galaxy) debiutuje na rynku z tymczasową wyłącznością na najpopularniejszą grę świata - "Fortnite" (w wersji mobilnej). "Victory Royale" - taki tytuł w "Fortnite" zdobywa ten gracz, który pokona pozostałych 99 oponentów. To hasło bardzo dobrze pasuje do Note’a 9.
Zdjęcia i wideo
Jakość zdjęć robionych przez smartfona to kluczowy element odróżniający jeden podobny do siebie telefon od drugiego podobnego urządzenia. Note9 korzysta z optyki znanej z Galaxy S9+ z kilkoma programistycznymi dodatkami. Telefon został wyposażony w podwójny 12-megapikselowy układ, który wyposażono w optyczną stabilizację, dwukrotny optyczny zoom, detekcję fazy i podwójną diodę doświetlającą. W aparacie zastosowano rozwiązanie w postaci fizycznie regulowanej przysłony. Może ona pracować w dwóch trybach: f/1.5 i f/2.4. Pierwszy sprawdzi się w nocy, a drugi jest idealny do zdjęć robionych w świetle dziennym. Są z one automatycznie ustawianie przez system, chyba że działamy w trybie manualnym.
Nowością w Note9 jest "Optymalizator sceny" - aparat za jej pomocą identyfikuje elementy zdjęcia, takie jak scena i temat, by automatycznie sklasyfikować je w jednej z 20 kategorii, zmieniając ustawienia. Patent znamy z telefonów innych producentów. W większości przypadków nie widzieliśmy jednak znaczących znaczących różnić pomiędzy zdjęciem z i bez optymalizacji. Ciekawym dodatkiem jest natomiast "Wykrywanie usterek", błyskawiczna informacja o tym, że zdjęcie może być rozmazane.
Jak zatem wypada aparat główny Note’a9? Bardzo dobrze, tak samo dobrze, jak w przypadku S9+. To absolutna czołówka aparatów w telefonach i sprzęt, który zastąpi "zwykły aparat". To także najlepszy aparat Samsunga w historii jego telefonów. Przykładowe zdjęcia można znaleźć poniżej.
Z przodu mamy 8-megapikselowy aparat z optyką f/1.7 robiący ładne zdjęcia autoportretowe, nie oferujący poważnych udoskonaleń względem S9+ (czyli jest dobry). Warto raz jeszcze przypomnieć o S Pen i możliwości robienia zdjęć portretowych bez konieczności dotykania ekranu, uruchamiania samowyzwalacza lub korzystania z gestów.
Jeszcze kilka słów o wideo. Note9 to doskonałe urządzenie do rejestrowania materiałów wideo, jako jeden z nielicznych telefonów na rynku, Note9 obsługuje materiały nakręcone w 4K w 60 klatkach. A wideo zarejestrowane z Full HD w 60 klatkach może pochwalić się najlepszą możliwą jakością. Poniżej przykładowy materiał w FHD.
Bateria - długodystansowiec
Bateria Galaxy Note9 ma pojemności 4000 mAh, najwięcej w historii serii. Odpowiednio zoptymalizowany system operacyjny ma na celu przedłużyć pracę telefonu. Czy udało mu się? Tak. Dzień pracy nie jest dla niego żadnym problemem. Przy "zwykłym’ wykorzystaniu spokojnie przekroczymy barierę 24 godzin. Bateria nie była najmocniejszym punktem S9+, ale Note9 naprawił ten błąd. Przy korzystaniu z oryginalnej ładowarki, po 30 minutach naładujemy około 35 proc. baterii (winnym pozostaje technologia Quick Charge 2.0) - warto, aby Samsung nad tym popracował w następnym roku, zwiększając proces do przynajmniej 50 proc..
Podsumowanie testu Note9
- Potężna specyfikacja i moc obliczeniowa
- Doskonałe wykorzystanie S-Pena
- Bardzo dobry aparat
- Długodystansowa bateria
- Świetny ekran
- Port 3.5 mm jack i microSD
- Niepotrzeby Bixby
- Czytnik linii papilarnych umieszczony pod aparatem
- Quick Charge 2.0