Test telewizora Samsung Neo QLED QN91A

Samsung Neo QLED QN91A /INTERIA.PL
Reklama

Testujemy nowy telewizor południowokoreańskiego producenta, łączący najlepsze cechy technologii Kropki Kwantowej z podświetleniem Quantum Mini LED. Czy to rzeczywiście nowa jakość i ciekawa alternatywa dla OLED-ów?

Nowa linia flagowych urządzeń Neo QLED jest odpowiedzią Samsunga na coraz to bardziej rosnące wymogi dotyczące jakości obrazu oraz uniwersalności telewizorów. Model, który trafił do redakcji, oznaczony numerem kodowym QN91A, miał 55-calowy ekran obsługujący rozdzielczość 4K i niejednokrotnie potrafił zaskoczyć swoimi możliwościami.

Wygląd i wykonanie

Zacznijmy jednak od początku. Po wyjęciu urządzenia z pudła, naszym ukazuje się telewizor o stosunkowo skromnym wyglądzie. Rzeczą, którą niemal natychmiast rzuca się w oczy jest niesamowicie smukły ekran, wyróżniający się niemal niewidoczną dla gołego oka ramką. Wśród najnowszych telewizorów nowy model Samsunga bez wątpienia trafia na podium najwęższych "opraw" na rynku. Nawet niewielka (za to bardzo ciężka!) podstawka jest specjalnie umiejscowiona centralnie pod ekranem - wszystko w celu zachowania jak największego minimalizmu. Sam jej kształt oraz wcięcie wyraźnie zresztą sugerują dokupienie stosownego soundbara.

Reklama

Z tyłu obudowy telewizora znajdziemy całkiem pokaźny zestaw złącz. Wśród nich są m.in. 4 porty HDMI - w tym jedno HDMI 2.1, 2 wejścia USB czy złącze Ethernetowe. W zestawie wraz z telewizorem otrzymujemy także okablowanie oraz niewielkiego, acz dobrze przemyślanego pilota. Wyróżnia się on m.in. funkcją automatycznego ładowania przy pomocy światła (zarówno naturalnego jak i sztucznego).

Samo skręcenie ekranu z podstawą nie jest zbyt czasochłonne i wymaga przykręcenia za sobą jedynie dwóch elementów. Duży plus.

Technologie

Rozpoczynając temat technologicznych rozwiązań w testowanym telewizorze, trudno nie zacząć od wspominanego już systemu podświetlenia ekranu. Samsung Neo QLED QN91A obsługuje bowiem Quantum Dot z podświetleniem Quantum Mini LED. Oznacza to, że do wyświetlania obrazu wykorzystuje on innowacyjne diody Quantum Mini LED, z których każda ma zaledwie 1/40 wysokości konwencjonalnej diody LED. Zamiast soczewki do rozpraszania światła i zestawu do mocowania diody, Quantum Mini LED ma niewiarygodnie cienkie mikrowarstwy wypełnione wieloma diodami. Całość przekłada się na lepszą kontrolę nad ilością światła w poszczególnych fragmentach i daje bardziej szczegółowy obraz. Jak szczegółowy? O tym później.

Wśród innych, naprawdę rewelacyjnych rozwiązań, trudno nie wspomnieć o nowo opracowanym procesorze AI Neo Quantum, ze wzmocnionymi możliwościami upscalingu. Wykorzystuje on specjalnie zaprojektowane algorytmy skalowania oparte na 16 sieciach neuronowych. Dzięki wykorzystaniu sztucznej inteligencji i technologii głębokiego uczenia, telewizor Neo QLED na bieżąco optymalizuje obraz, by wyciągnąć z niego jak najlepszą jakość.

Mało? W takim razie dodajmy, że telewizor obsługuje także mocno zachwalaną technologię OTS, a więc dźwięk podążający za obiektem. Nie brakuje tu również wsparcia dla technologii Q-Symphony, która automatycznie synchronizuje możliwości telewizora z soundbarem. Dziwi natomiast brak jakiejkolwiek obsługi wciąż popularnego standardu Dolby Vision - w zamian niego, Samsung stawia na technologię HDR10 +.



Największym plusem Neo QLED QN91A jest jednak jego przystosowanie dla gracza. Samsung dorzucił do testowanego modelu całą "plejadę" funkcji umilających graczom zabawę.

Przede wszystkim telewizor posiada niewielki input lag, wynoszący zaledwie 10 ms. Jest to rekordowo niska wartość, dzięki czemu samo zjawisko jest właściwie niewykrywalne z perspektywy gracza. Równie dobrym rozwiązaniem jest zaimplementowanie automatycznie uruchamiającego się panelu gracza. W momencie, gdy telewizor wykryje podpiętą konsolę lub peceta, pozwala wyświetlić "game bar", który pozwala szybko monitorować i dostosowywać krytyczne aspekty gry. Dzięki niemu gracz jest w stanie sprawdzić liczbę klatek na sekundę, a nawet sterować zestawem słuchawkowym. Fani gier odnajdą tu także możliwość zmiany proporcji ekranu: od klasycznego 16:9, przez widescreen 21:9, na ultrawide kończąc 32:9.

Warto także wspomnieć, że dzięki obsłudze HDMI 2.1 i wysokiej częstotliwości odświeżania na poziomie 120 Hz, telewizory Neo QLED współpracują z konsolami nowej generacji. Ukłonem w stronę fanów gamingu jest także wykorzystanie technologii AMD FreeSync Premium Pro.

Testy

No dobrze, a jak to wszystko prezentuje się z perspektywy użytkownika? Samsunga Neo QLED sprawdziliśmy podczas oglądania filmów w serwisach YouTube oraz Netflix, a także grania. W każdym z przypadku obraz zaskakiwał swoją maksymalną jasnością, wysoką czernią oraz naprawdę udanym doborem barw.

Odtwarzane materiały były szczegółowe i wyraźne, bez znaczenia czy telewizor był użytkowany w pełnym oświetleniu w ciągu dnia czy w nocy. Niezależnie z jakiego źródła odtwarzaliśmy materiał, oglądało się go naprawdę komfortowo - zarówno z bliższej jak i dalszej odległości.

Jak można się było spodziewać - także w grach, Neo QLED wypadł szalenie dobrze. Duża w tym zasługa specjalnie dostrojonego trybu gracza, który nie tylko niweluje opóźnienia, ale także zwiększa płynność animacji, redukującą ścinanie klatek i szarpanie obrazu. W tym momencie Samsung swoim telewizorem zrównuje się z najlepszymi na rynku monitorami, a to szalenie ważna informacja z perspektywy każdego, także zawodowego gracza.

Smart TV

Na sam koniec postanowiliśmy poświęcić krótki fragment systemowi Smart. W Neo QLED klienci otrzymują najnowszą wersję popularnego Tizena, który zapewnia bogatą ofertę aplikacji filmowych, takich jak Netflix, HBO GO czy Cineman oraz popularne platformy muzyczne - Spotify, Apple Music. Nie zabrakło również Trybu Ambient, które może służyć jako swoisty "wygaszacz ekranu", np. wyświetlać istotne informacje pogodowe. Wszystko działa całkowicie poprawnie, szybko choć sam system nie oferuje aż tak wielu możliwości personalizacji, co konkurencyjne systemy.

Podsumowanie

Cena:

Samsung Neo QLED w 55-calowej wersji QN91A to koszt niemal 7000 złotych.

Wariant 65-calowy - około 10 000 złotych. 

Sprawdź najnowsze promocje i korzystaj z listy zakupowej ding.pl

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Samsung | telewizor | QLED | test | 4K
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy