Jest większy niż boisko piłkarskie. WindRunner to największy samolot świata
Przy nowej propozycji firmy Radia nawet majestatyczny Antonow An-225 Mrija wyglądałby na "malucha", bo Windrunner to nowy największy samolot świata, który mierzyć będzie 108 m długości.
Im większe, tym lepsze, a przynajmniej jeśli chodzi o turbiny wiatrowe, dlatego w tych najpotężniejszych morskich stosuje się obecnie tak duże łopaty (nawet 140 m długości!), że ich transport jest mocno utrudniony, co z kolei ogranicza ich zastosowanie na lądzie. A szkoda, bo gdyby wiatraki na lądzie mogły wykorzystywać łopaty tej wielkości, moglibyśmy dużo taniej pozyskać więcej energii wiatrowej.
Startup energetyczny z siedzibą w Kolorado wierzy jednak, że ma rozwiązanie tego problemu, a jest nim kolosalny - mierzący 108 m długości i 80 m rozpiętości skrzydeł - samolot WindRunner zaprojektowany specjalnie do ich przewozu. Jak duża ma być ta jednostka? Ujmijmy to tak, podawane przez FIFA oficjalne wymiary boiska do piłki nożnej to 105 x 68 metrów, więc samolot nie zmieści się w jego granicach!
Jest większy niż boisko piłkarskie
WindRunner ma też 24 m wysokości i nie jest wyższy od Airbusa A380, a jego odchylany przód i kabina uniesiona aż do górnej części kadłuba umożliwia transport elementów o długości do 105 m i 7,3 m średnicy. Maksymalna masa ładunku wynosi aż 72 575 kg, objętość ładowni ok. 8200 m sześciennych, czyli siedem razy więcej niż mógł zaoferować wspomniany już Antonow, zniszczony przez Rosjan w pierwszych dniach inwazji na Ukrainę, a maksymalny zasięg jednostki wynosi około 2000 km.
Producent nie ukrywa, że jego pomysł zakłada umieszczenie pasa startowego jak najbliżej zakładu produkującego łopaty i drugiego w miejscu farmy wiatrowej, aby za pomocą dźwigu łatwo przenosić te olbrzymie łopaty do samolotu, a następnie instalować je na miejscu niemal prosto z samolotu. To właśnie dlatego Windrunner został zaprojektowany tak, aby startować i lądować na stosunkowo krótkim pasie startowym o długości 1800 m, czyli 30-110 proc. krótszym niż w przypadku znacznie mniejszych samolotów pasażerskich.
WindRunner poleci już za 4 lata
Co więcej, nie chodzi nawet o w pełni przygotowane i utwardzone pasy startowe, bo zakładając, że wiele farm wiatrowych jest budowanych na otwartym płaskim terenie, Windrunner ma radzić sobie na "częściowo przygotowanych pasach startowych", czyli obszarze oczyszczonym ze skał, krzaków, drzew i innych przeszkód.
Jak dowiadujemy się też z publikacji The Wall Street Journal, Windrunner to już znacznie więcej niż zbiór renderów i pomysł, bo firma zebrała już na jego realizację 104 miliony dolarów. Wygląda na to, że możliwość instalacji na lądzie większych turbin, które zdaniem Radia mogłyby obniżyć koszty czystej energii aż o 35 proc., jest kusząca dla wielu podmiotów. W efekcie WindRunner ma zostać zbudowany, przetestowany i certyfikowany w ciągu około czterech lat.