Latające taksówki już podczas Igrzysk Olimpijskich w Paryżu w 2024 roku
Wygląda na to, że technologia przyszłości stanie się teraźniejszością szybciej niż się tego spodziewaliśmy i prawdopodobnie już podczas olimpiady za 5 lat będzie można skorzystać z miejskiego transportu powietrznego.
Jedno jest pewne, organizacja jakiejkolwiek masowej imprezy wiąże się z ogromnymi problemami z transportem, a kiedy mamy do czynienia z czymś na skalę Igrzysk Olimpijskich, które oznaczają nie tylko mnóstwo widzów, ale i samych uczestników, sprawa robi się naprawdę paląca. Paryż, czyli miasto organizator Letnich Igrzysk Olimpijskich 2024, doskonale zdaje sobie z tego sprawę, dlatego postanowił sięgnąć po rozwiązanie, które może choć nieco rozładować sytuację.
A mowa o pomyśle testowanym właśnie przez Airbusa, Aeroports de Paris i Paris Transport Authority, czyli autonomicznych latających taksówkach, które miałyby transportować odwiedzających z Portu lotniczego Paryż-Roissy-Charles de Gaulle do różnych miejsc Paryża. Normalnie pokonanie tej trasy, autobusem czy pociągiem, zajmuje co najmniej godzinę, a za sprawą latającego taxi dotarcie do hotelu czy kwatery może być dużo sprawniejsze.
Poza tym, pomysłodawcy szacują, że czas oczekiwania na taksówkę też nie będzie długi i wyniesie maksymalnie 6 minut, bo pojazdy startować będą w takich interwałach. W związku z tym Aeroports de Paris szuka odpowiedniego miejsca na stację centralną w mieście i ma tego dokonać do końca tego roku, a następnie w ciągu 18 miesięcy przygotować ją do działania. A co z testami? Zostaną one przeprowadzone z wykorzystaniem obecnych korytarzy dla helikopterów.
Niestety trzeba przy tym pamiętać, że w przypadku tak zaawansowanej technologii, której priorytetem jest przede wszystkim bezpieczeństwo pasażerów, wiele rzeczy może pójść po drodze nie tak. Co więcej, trzeba zadbać również o odpowiednio długi czas pracy na baterii oraz zgodność ze wszystkimi obowiązującymi przepisami i regulacjami. Jeżeli jednak wszystko pójdzie zgodnie z planem, to możemy mieć do czynienia z rewolucją, na której skorzystać mogą również inne zatłoczone na co dzień miasta.
Źródło: GeekWeek.pl/engadget / Fot. Airbus