To ciężka i niewdzięczna robota za marną kasę...

Mimo niekorzystnego wpływu na środowisko, praca smolarza to dla wielu osób mieszkających w Bieszczadach sposób na zarobienie paru groszy. W tej części Polski o pracę jest niezwykle trudno. Notuje się tam jeden z najwyższych wskaźników bezrobocia, a także jeden z najniższych wskaźników dochodu narodowego na jednego mieszkańca. Po okresie zastoju, piece do wypalania węgla można spotkać właściwie w każdej dolinie Bieszczad. Do pieca wchodzi około 50 metrów sześciennych drzewa bukowego, co daje około 10 metrów sześciennych węgla drzewnego wysokiej jakości. Wypalanie przez siedem dni w tygodniu zapewnia utrzymanie rodzinie smolarza. Średnia pensja w tym zawodzie, to koło 1500-2000 złotych. Smolarze wracają do rodzinnych domów przeważnie raz, dwa razy w miesiącu. Na terenie Bieszczad tym zawodem zajmuje się około 150 osób.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama