Nadzy-wydziarani. Projekt Alana Powdrilla daje do myślenia
Alan Powdrill to londyński artysta-fotograf, który pasjonuje się sztuką tatuażu. Jego zamiłowanie i podziw dla tego rodzaju przyozdabiania ciała zainspirowały go do stworzenia wyjątkowej serii zdjęć. Każdy z bohaterów sesji pojawia się w dwóch wcieleniach - w cywilnym ubraniu oraz nago - odziany jedynie w tatuaże. Powdrill swoich modeli szukał na konwentach tatuaży, niektórych do współpracy zapraszał przez internet. Jego projekt pokazuje, że ta wciąż rozwijająca się dziedzina sztuki jest bardzo ulotna. Nawet największe dzieło wytatuowane na skórze swojego właściciela kończy swój żywot razem z nim. I jeśli nie zostanie utrwalone wcześniej na kliszy - odchodzi wówczas na zawsze. Co równie ważne - brytyjski fotograf na swoich zdjęciach uświadamia nam, że tatuaże może mieć dziś każdy: dwudziesto, czterdziesto, czy sześćdziesięciolatek. "Dziary" nie są już tylko przejawem kryminalnej patologii. Niepostrzeżenie stały się także częścią stylu życia.
Nadzy-wydziarani. Projekt Alana Powdrilla daje do myślenia
Alan Powdrill to londyński artysta-fotograf, który pasjonuje się sztuką tatuażu. Jego zamiłowanie i podziw dla tego rodzaju przyozdabiania ciała zainspirowały go do stworzenia wyjątkowej serii zdjęć. Każdy z bohaterów sesji pojawia się w dwóch wcieleniach - w cywilnym ubraniu oraz nago - odziany jedynie w tatuaże. Powdrill swoich modeli szukał na konwentach tatuaży, niektórych do współpracy zapraszał przez internet. Jego projekt pokazuje, że ta wciąż rozwijająca się dziedzina sztuki jest bardzo ulotna. Nawet największe dzieło wytatuowane na skórze swojego właściciela kończy swój żywot razem z nim. I jeśli nie zostanie utrwalone wcześniej na kliszy - odchodzi wówczas na zawsze. Co równie ważne - brytyjski fotograf na swoich zdjęciach uświadamia nam, że tatuaże może mieć dziś każdy: dwudziesto, czterdziesto, czy sześćdziesięciolatek. "Dziary" nie są już tylko przejawem kryminalnej patologii. Niepostrzeżenie stały się także częścią stylu życia.