BSA a50: Minimalizm, klasa, piękno

Maxwell Hazan to ktoś więcej, niż inżynier, czy mechanik. Zbudowane przez niego motocykle można rozpatrywać w kategorii nowoczesnych dzieł sztuki. Ostatni projekt, jaki wyszedł z pracowni nowojorczyka właściwie zbliżył go do perfekcji w swoim fachu. Minimalistyczny BSA a50 to zaprojektowany od zera, składany ręcznie pojazd, przy którego powstawaniu nie użyto nawet kropli lakieru. Stal aluminium, guma, skóra plus niezbędne "płyny ustrojowe". Klasa sama w sobie. Zobaczcie zresztą esencję najczystszej formy, jaką chyba można sobie wyobrazić. Coś pięknego!

article cover
materiały prasowe

BSA a50: Minimalizm, klasa, piękno

Maxwell Hazan to ktoś więcej, niż inżynier, czy mechanik. Zbudowane przez niego motocykle można rozpatrywać w kategorii nowoczesnych dzieł sztuki. Ostatni projekt, jaki wyszedł z pracowni nowojorczyka właściwie zbliżył go do perfekcji w swoim fachu. Minimalistyczny BSA a50 to zaprojektowany od zera, składany ręcznie pojazd, przy którego powstawaniu nie użyto nawet kropli lakieru. Stal aluminium, guma, skóra plus niezbędne "płyny ustrojowe". Klasa sama w sobie. Zobaczcie zresztą esencję najczystszej formy, jaką chyba można sobie wyobrazić. Coś pięknego!

Fot. Hazan Motorworksmateriały prasowe
Fot. Hazan Motorworksmateriały prasowe
Fot. Hazan Motorworksmateriały prasowe
Fot. Hazan Motorworksmateriały prasowe
Fot. Hazan Motorworksmateriały prasowe
Fot. Hazan Motorworksmateriały prasowe
Fot. Hazan Motorworksmateriały prasowe
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas