Aston Martin DB5: Rekordowa cena za auto Bonda
Bond. James Bond. Agent Jej Królewskiej Mości nie byłby sobą bez czterech kółek. Na przestrzeni ponad pięciu dekad 007 siadał za kółkiem wielu pożądanych samochodów, ale jeden z nich zajmuje szczególne miejsce w sercach fanów serii oraz samej historii motoryzacji. Nic dziwnego, że kultowy aston z "Goldfingera" został właśnie sprzedany za rekordową kwotę. Pieniądze, o których mowa to ponad sześć milionów dolarów (w przeliczeniu to 25 milionów złotych!)., Szczęśliwy nabywca przeznaczył je na - nie bójmy się tego określenia - prawdziwą gwiazdę kina. Wystawiony na aukcję egzemplarz nie tylko zagrał u boku Seana Connery'ego, ale jest jednym z czterech samochodów, które na potrzeby produkcji wyposażono w komplet gadżetów. Na pokładzie DB5 znalazły się następujące "usprawnienia": - hydrauliczne tarany wysuwane ze zderzaków - repliki karabinów Browninga umieszczone za kierunkowskazami - "rozdzieracze" opon schowane w piastach kół - wysuwana tarcza kuloodporna - wytwornice dymu - obracane tablice rejestracyjne - fotel pasażera z systemem katapulty - "Jesteśmy dumni, że udało nam się ustanowić rekord" - mówi Barney Ruprecht z prestiżowego domu aukcyjnego Sotheby's, który prowadził licytację. Szkoda tylko, że tajemniczy kupiec najprawdopodobniej nie skorzysta z ani jednego ze wspomnianych gadżetów. Bondowski DB5, który już sam w sobie jest skarbem, trafi zapewne do garażu z własnymi systemami zabezpieczeń. "Żyje się tylko dwa razy"? Nie w tym przypadku...
Aston Martin DB5: Rekordowa cena za auto Bonda
Bond. James Bond. Agent Jej Królewskiej Mości nie byłby sobą bez czterech kółek. Na przestrzeni ponad pięciu dekad 007 siadał za kółkiem wielu pożądanych samochodów, ale jeden z nich zajmuje szczególne miejsce w sercach fanów serii oraz samej historii motoryzacji. Nic dziwnego, że kultowy aston z "Goldfingera" został właśnie sprzedany za rekordową kwotę. Pieniądze, o których mowa to ponad sześć milionów dolarów (w przeliczeniu to 25 milionów złotych!)., Szczęśliwy nabywca przeznaczył je na - nie bójmy się tego określenia - prawdziwą gwiazdę kina. Wystawiony na aukcję egzemplarz nie tylko zagrał u boku Seana Connery'ego, ale jest jednym z czterech samochodów, które na potrzeby produkcji wyposażono w komplet gadżetów. Na pokładzie DB5 znalazły się następujące "usprawnienia": - hydrauliczne tarany wysuwane ze zderzaków - repliki karabinów Browninga umieszczone za kierunkowskazami - "rozdzieracze" opon schowane w piastach kół - wysuwana tarcza kuloodporna - wytwornice dymu - obracane tablice rejestracyjne - fotel pasażera z systemem katapulty - "Jesteśmy dumni, że udało nam się ustanowić rekord" - mówi Barney Ruprecht z prestiżowego domu aukcyjnego Sotheby's, który prowadził licytację. Szkoda tylko, że tajemniczy kupiec najprawdopodobniej nie skorzysta z ani jednego ze wspomnianych gadżetów. Bondowski DB5, który już sam w sobie jest skarbem, trafi zapewne do garażu z własnymi systemami zabezpieczeń. "Żyje się tylko dwa razy"? Nie w tym przypadku...