Męskie grillowanie: Baranina z rusztu
Kuchnia w przedwojennej Polsce była prosta, ale niezwykle smaczna. Choć zdarzały się wyrafinowane potrawy. Dziś przepis na baraninę z rusztu z 1935 roku.
Jeśli zaczynamy grillowanie powinniśmy przede wszystkim myśleć o najlepszej jakości mięsie. Z tego nie można rezygnować, gdyż większość smaku potrawy pochodzi właśnie od mięsa. Przyprawy mają jedynie za zadanie podkreślić jego smak.
Jeżeli to możliwe należy unikać solenia mięs, w zamian można użyć ziół.
I rzecz najważniejsza: powolne, długie i dokładne pieczenie jest zawsze lepsze niż pieczenie na bardzo silnym i gwałtownym ogniu. Przy grillu nie należy się spieszyć. Wówczas mięsa będą soczyste i aromatyczne.
Jednak najważniejsze i tak pozostaje przygotowanie mięsa w sposób, który zadowoli każde podniebienie.
Dziś proponujemy wam bardzo polskie mięso - baraninę, którą niestety coraz rzadziej spotykamy na stołach, a w przedwojennej Polsce można było spotkać na każdym dworskim stole.
Przepis, zachowany w oryginalnej pisowni pochodzi z książki "Kucharz polski" z 1935 roku.
Składniki:
ok. 1 kg baraniny
sól, pieprz, majeranek
oliwa
Przygotowanie:
Ukroić dość grube kotlety z kostką, pozostawiając przy nich tłuszcz, ubić lekko i spłaszczyć; przed samem smażeniem posolić i zmoczywszy każdy w oliwie lub maśle kłaść na rozpalony ruszt. Aby kotlety były wewnątrz różowe i pulchne, trzeba je smażyć na mocnym ogniu nie dłużej jak 4 minuty, a gdy się z jednej strony przyrumienia, szybko obrócić na drugą.
Jeśli niema w domu rusztu, można je smażyć tak samo na rozpalonem maśle na patelni. Chcąc elegancko podać kotlety, należy każdą kostkę zawinąć w papilot z białego papieru, a na kotlety położyć po kawałeczku świeżego lub sardelowego albo szczypiorkowego masła, po bokach ugarnirować "pommes frites" lub "souflee".