Weekend na Węgrzech, czyli jak przytyć w 3 dni
Weekendowe wypady poza granice kraju mają entuzjastów szczególnie wśród tych, którzy nie mają dłuższego urlopu. Zwiedzanie jednak to nie tylko zabytki, ale również regionalna kuchnia, np. węgierska.
Węgry to kraj leżący na tyle niedaleko od Polski, że droga samochodem z samej stolicy może zająć jakieś dziewięć godzin. Osoby, które bardziej orientują się w kwestii podróżowania, wiedzą, że z Krakowa do Budapesztu można dostać się nawet za 19 zł, a czasem nawet za mniej, jeśli jest się zwolennikiem wyszukiwania promocji.
Oprócz gamy zabytków, którymi dysponuje stolica Węgier, pięknych mostów i niezwykłej gościnności, Budapeszt jak i całe Węgry mają do zaoferowania kuchnię wartą grzechu. Jednak nie każdemu może przypaść do gustu kuchnia tak ciężkostrawna, z której właśnie słynie ten kraj.
Jednym z pierwszych dań, które warto spróbować, będąc na Węgrzech jest gulasz. Zupa na bazie mięsa i warzyw, podawana z chlebem, ma niezwykle aromatyczny zapach i potrafi rozgrzać nawet tych najbardziej zmarzniętych. Należy, zatem pamiętać, że jeśli w restauracji poprosicie o gulasz, dostaniecie zupę. Jeśli jednak uda Wam się łamanym węgierskim zamówić P"rk"lt, dostaniecie słynne danie składające się z mięsa i gęstego sosu własnego. Do niego warto zamówić dodatki takie jak ziemniaczki lub bardzo popularne w tamtym rejonie kluski a'la zacierkowe.
Pisząc o potrawach ciężkostrawnych, nie można pominąć węgierskiego przysmaku- Langosza, który na upartego mógłby stać się dziennym zapotrzebowaniem kalorycznym przeciętnego człowieka. Langosz to placek, który smażony jest na głębokim tłuszczu. Zazwyczaj podaje się go z kwaśną śmietaną, smażonym boczkiem, ogromną ilością żółtego sera i czerwoną cebulą. Taka bomba kaloryczna daje poczucie sytości na parę dobrych godzin.
Każdy, kto planuje wybrać się na Węgry, aby odpocząć lub pozwiedzać, nie może zapomnieć o spróbowaniu tych regionalnych potraw. W końcu nie zawsze jest okazja żeby tak zgrzeszyć. Pamiętajmy jednak, że wszystko jest dla ludzi, ale z umiarem.