Mini Power - bateryjki podlegające biodegradacji

Projektant Tsung Chih-Hsien ma ciekawy pomysł na to, jak uratować telefon, któremu wyczerpuje się bateria - odpowiedzią mają być małe bateryjki, które ulegają biodegradacji.

Projekt autorstwa Tsunga Chih-Hsiena - mała bateryjka zawsze w portfelu? Na papierze brzmi dobrze
Projekt autorstwa Tsunga Chih-Hsiena - mała bateryjka zawsze w portfelu? Na papierze brzmi dobrzemateriały prasowe

2, 4 lub 6 godzin - o tyle moglibyśmy przedłużyć prace naszego telefonu, jeśli pomysł Tsung Chih-Hsiena trafiłby do sprzedaży. Jego koncepcja, Mini Power, działa podobnie jak każdy powerbank - z tą różnicą, że bateryjki można użyć jedynie raz, potem ulegają one samorozkładowi.

Brzmi ciekawie, ale projekt ma pewne wady. Biorąc pod uwagę liczbę telefonów i różne rozmiary baterii (nie mówiąc już o ich stanie zużycia po kilkunastu miesiącach) nie da się jednoznacznie ustalić, jaką pojemność powinna mieć bateryjka przedłużająca życie telefonu. Co najwyżej można stworzyć serię baterii dla konkretnego modelu. Dodatkowo nie wiadomo, ile kosztowałby taki wynalazek. I skoro już korzystamy z powerbanków, i chcemy być ekologiczni, to po co nam takie małe bateryjki, nawet jeśli są one biodegradowalne? Ich produkcja będzie przecież miała wpływ na środowisko naturalne.

Temat oczywiście stał się szybko popularny w sieci, ale niewiele osób zastanowiło się na tym, jak taki wynalazek miałby w praktyce funkcjonować.

INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas