USB-C z nowym logiem dla standardu ładownia 240W

USB Implementers Forum wprowadza nowe logo dla wtyczek USB-C z mocną 240W. Niemal każda firma ma własny standard ładowania. Przez to tworzy się zamieszanie i konsumenci często nie są do końca pewni czy zaopatrują się we właściwy kabel.

USB-C
USB-C123RF/PICSEL

Większość producentów elektroniki porzuca indywidualne wtyczki na rzecz USB-C. Można powiedzieć, że rynek kablowy jest w miarę zunifikowany. Niektóre firmy jak Apple tworzą własne unikatowe kable, inne nadal stosują przestarzałe Micro USB. Lecz wszystko zmierza w stronę tego, by standardowym wejściem do urządzeń elektronicznych było USB-C.

Aktualnie na rynku panuje śmietnik związany z różnymi standardami ładowania i przesyłu danych. Konsumenci nie zawsze mogą być całkowicie pewni, czy kupują kabel o właściwych parametrach, szczególnie jeśli nie pochodzi on bezpośrednio od producenta. USB Implementers Forum postanowiło nieco ułatwić sprawę, dlatego stworzyło nowe logo dla USB-C ze standardem ładowania 240W i przesyłem danych 40 Gbps.

Nowe Logo oznaczające standard 240W i 40 Gbps Fot. USB Implementers Forum
Nowe Logo oznaczające standard 240W i 40 Gbps Fot. USB Implementers Forummateriał zewnętrzny

Problem pojawia się taki, że USB-IF wprowadziło nie jedno, nie dwa, lecz siedem nowych znaków. Osobne oznaczenia zostaną wprowadzone dla certyfikowanych wejść USB-C, USB i standardu USB4. W dodatku podane logo odnoszą się nie tylko i wyłącznie do kabli, które wspierają ładowanie 240W i przesył danych 40 Gbps. Takim znakiem mogą być również sygnowane łącza z szybkim ładowaniem 240W i wolnym przesyłem danych 20Gbps lub na odwót - to ładowanie będzie wolne 60W, a przesył szybki 40Gbps. Producenci kabli nie zawsze umieszczają pełne specyfikacji na opakowaniu. Wszystko wskazuje na to, że nowe znaki zatwierdzone przez USB Implementers Forum mogą nieznacznie ułatwić znalezienie właściwego kabla, choć najprawdopodobniej stworzą jeszcze większy bałagan.

Jeff Bezos powrócił już na Ziemię. Tak wyglądało lądowanie kapsuły Blue OriginAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas