Kraken, czyli mutacja koronawirusa podbija USA i ciągle mutuje. WHO ogłosiła niepokojącą informację

Wariant koronawirusa Omikron w wersji XBB.1.5 wygrał właśnie wyścig na najbardziej zakaźną wersję COVID-19 w historii. Jego zwycięstwo w tym niepokojącym rankingu ogłosiła właśnie WHO. Ale ten podwariant koronawirusa nazwany złowieszczo Krakenem jest groźny z jeszcze jednego powodu.

Naukowcy ostrzegają: wirus Omikron XBB.1.5 czyli Kraken mutuje, a jego kolejna wersja może okazać się groźna
Naukowcy ostrzegają: wirus Omikron XBB.1.5 czyli Kraken mutuje, a jego kolejna wersja może okazać się groźnaTwitter
Naukowcy ostrzegają: wirus Omikron XBB.1.5 czyli Kraken mutuje, a jego kolejna wersja może okazać się groźna
Naukowcy ostrzegają: wirus Omikron XBB.1.5 czyli Kraken mutuje, a jego kolejna wersja może okazać się groźnaTwitter

Kiedy cały świat myślał, że koronawirus przechodzi do historii nagle w USA pojawił się zmutowany podwariant Omikrona XBB.1.5., który zyskał przydomek Kraken. Tak nazywał się legendarny potwór morski przypominający gigantyczną ośmiornicę, który pojawiał się u wybrzeży Norwegii i swoimi mackami potrafił rzekomo zatopić największe statki.

Kraken to mityczny potwór przypominający gigantyczną ośmiornicę, który według legend miał zatapiać statki u wybrzeży Norwegii.
Kraken to mityczny potwór przypominający gigantyczną ośmiornicę, który według legend miał zatapiać statki u wybrzeży Norwegii.123RF/PICSEL

Nie wiadomo, kto pierwszy wpadł na pomysł nadania najnowszej wersji koronawirusa właśnie takiej nazwy, ale najnowsze informacje o XBB.1.5. pokazują, że był to wybór słuszny. Kraken wygrał właśnie prestiżowy wyścig na najbardziej zaraźliwą wersję koronawirusa w historii. Taką informację podała na początku stycznia Światowa Organizacja Zdrowia, czyli WHO.

- "XBB.1.5 jest "najbardziej transmisyjnym (zaraźliwym) wariantem koronawirusa, jaki do tej pory wykryto" — powiedziała Maria Van Kerkhove, kierownik techniczny WHO ds. Covid-19

Kraken - nowy król mutacji

Naukowców zaniepokoiła prędkość, z jaką Kraken zaczął rozprzestrzeniać się na terenie Stanów Zjednoczonych. Badania wykazały, że mutacja Omikrona XBB.1.5 nauczyła się skutecznie oszukiwać ludzkie przeciwciała. Kraken "radzi sobie" zarówno z osobami po szczepieniach, jak i takimi, które zyskały odporność po przejściu koronawirusa. Jeszcze niedawno amerykańscy eksperci uspokajali, że wariant Omikron COVID XBB.1.5 okazał się o wiele mniej niebezpieczny niż jego poprzednicy i powoduje łagodniejszy przebieg choroby. Niestety sprawa nie wygląda tak różowo - Kraken cały czas mutuje i nie ma żadnej gwarancji, że jego kolejna wersja nie okaże się "wirusowym killerem".

Najnowszy podwariant koronawirusa rozprzestrzeniający się w USA zbadali chińscy naukowcy z Uniwersytetu Pekińskiego. W opublikowanym raporcie w serwisie naukowym bioRxiv ostrzegają, że Kraken ma "ultrawysoką zdolność przenoszenia", a liczba osób zarażonych podwaja się co dziesięć dni. Chińscy naukowcy zalecają ciągłe monitorowanie wirusa. Nie jest bowiem pewne, w jakim kierunku pójdzie kolejna mutacja tej wersji Omikrona. W serwisach społecznościowych ukazała się animacja pokazująca, jak Kraken "zdobywa przyczółki" na kolejnych kontynentach. Przypadki pojawienie się osób zarażonych tą wersją koronawirusa potwierdzono już w 33 krajach na świecie.

Wariant koronawirusa Omikron COVID XBB.1.5, czyli Kraken został po raz pierwszy wykryty w Stanach Zjednoczonych. Naukowcy zauważyli, że ten wariant koronawirusa posiada dodatkowy gen nazwany przez naukowców F486P. To właśnie on sprawia, że wirus silniej wiąże się z ludzkimi komórkami, przez co walka z nim jest bardziej uciążliwa. Jego objawy są typowe dla innych wersji koronawirusa i przypominają oznaki przeziębienia: ból gardła, katar, osłabienie organizmu czy zaburzenia zmysłu węchu czy smaku. O mocy nowego podwariantu koronawirusa może świadczyć sytuacja w USA. Jeszcze na początku grudnia Kraken stanowił zaledwie 4 procent nowych zarażeń, ale od początku 2023 roku stał się wariantem dominującym.

Biblioteka niezłomna. Ukraińcy mają miejsce, w którym czuć normalnośćAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas