Teraz w Mapach Google zobaczysz, gdzie znajduje się Twój autobus lub tramwaj

Mapy Google były kiedyś jedną z wielu prostych nawigacji, ale przez lata doczekały się tylu innowacyjnych rozwiązań, że obecnie są niezastąpionym kompanem podróżowania po miastach.

Teraz w Mapach Google zobaczysz, gdzie znajduje się Twój autobus lub tramwaj
Teraz w Mapach Google zobaczysz, gdzie znajduje się Twój autobus lub tramwajGeekweek

Ostatnią z nich docenią przede wszystkim osoby, które regularnie korzystają z komunikacji miejskiej, bo zakłada podawanie w czasie rzeczywistym informacji na temat jazdy autobusów i tramwajów. Dzięki temu dowiemy się, czy te jadą zgodnie z rozkładem, czy może mają opóźnienie.

Mówiąc krótko, pewnie wiele razy zdarzyło się wam wpaść rano na przystanek i zastanawiać, czy zdążyliście, szczególnie jeśli nie było kogo o to zapytać, tymczasem autobus czy tramwaj przyjechał ze sporym opóźnieniem. I chociaż na pierwszy rzut oka wydaje się, że problem nie jest wcale tak duży, to mieszkańcy dużych miast z pewnością dobrze wiedzą, czym są korki i spóźniająca się komunikacja miejska.

Niestety jest tu pewien mały haczyk, bo obecnie usługa dostępna jest tylko w dwóch polskich miastach, Warszawie i Tarnowie, ale mamy nadzieję, że docelowo obejmie zasięgiem cały kraj, choć to zależy pewnie od jej przyjęcia i nie mamy jeszcze żadnych oficjalnych informacji w tym zakresie.

Sama obsługa nowej funkcji jest zaś dziecinnie prosta - wystarczy podać interesującą nas lokalizację, by wyświetlić listę kursujących tam linii, wraz z trasami i godzinami odjazdów. W czasie rzeczywistym dowiemy się wtedy, gdzie jest interesujący nas pojazd i czy dotrze na konkretny przystanek na czas.

Całość opiera się na wykorzystaniu trzech kolorów - zielony oznacza pojazd jadący zgodnie z rozkładem, czerwony informuje o opóźnieniach (dowiemy się też konkretnie jak dużych), a czarny zwiastuje brak informacji.

Na chwilę obecną sporo jest tu właśnie tego ostatniego koloru, bo nie wszystkie linie autobusowe i tramwajowe mają połączenie z Mapami, ale jak wiemy niemal wszystkie nowe aplikacje muszą przejść przez problemy wieku dziecięcego i liczymy na to, że z czasem będzie lepiej, bo sam pomysł wydaje się bardzo ciekawy i przydatny.

Źródło: Geekweek.pl/Google

Geekweek
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas