Astronauta uchwycił na zdjęciu „przejściowe zdarzenie świetlne” wysoko nad Ziemią

Andreas Mogensen, astronauta Europejskiej Agencji Kosmicznej, uchwycił na zdjęciu tak zwanego „czerwonego duszka”. Jest to rzadkie zjawisko atmosferyczne. Charakteryzuje się dużymi, choć słabo świecącymi czerwonymi błyskami. Rzadko można je zobaczyć z powierzchni Ziemi, ponieważ powstaje ponad aktywnym systemem burzowym.

Astronauta ESA uchwycił na zdjęciu rzadkie zjawisko

Co sobotę astronauta Andreas Mogensen wypatrywał burzy na Ziemi z modułu obserwacyjnego Międzynarodowej Stacji Kosmicznej w ramach eksperymentu Thor-Davis, podczas swojej misji Huginn. Udało mu się sfotografować nie tylko burzę, ale również coś, co pojawia się bardzo rzadko. Dokładniej chodzi o zjawisko atmosferyczne zwane Transient Luminous Event (TLE), potocznie nazywane „czerwonym duszkiem”.

Reklama

Transient Luminous Event, czyli „przejściowe zdarzenie świetlne” to wielkoskalowe wyładowanie elektryczne, występujące w jonosferze. Są to duże, choć słabo świecące czerwone błyski, które tworzą się nad aktywnym systemem burzowym. Pierwsze wzmianki o tym zjawisku można znaleźć w literaturze naukowej z 1886 roku, choć czasami opisywane było jako aktywność UFO.  

Zjawisko powstało na wysokości od 40 do 80 kilometrów nad ziemią. Na podstawie wykonanych przez Mogensena zdjęć naukowcy szacują, że jego rozmiar wynosił w przybliżeniu 14 na 26 kilometrów. Czerwone duszki, są bardzo rzadko widoczne z ziemi, ich obserwacje prowadzi się głównie z kosmosu.  

Kamera Davisa działa podobnie jak ludzkie oko, bardziej wykrywa zmianę kontrastu, zamiast rejestrować obraz jak zwykła kamera. Jest w stanie wykonać do 100 000 zdjęć na sekundę, jednocześnie pobierając przy tym bardzo mało energii.  

Eksperyment Thor-Davis

W ramach eksperymentu Thor-Davis badane są intensywne burze obserwowane z kosmosu, a także inne zjawiska atmosferyczne na dużych wysokościach. Eksperyment prowadzony jest przez Duński Uniwersytet Techniczny (DTU) wspólnie z ESA. Naukowcy chcą dzięki tym obserwacjom lepiej zrozumieć jaki wpływ mają wyładowania atmosferyczne w górnych warstwach atmosfery na stężenie gazów cieplarnianych.  

INTERIA.PL
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy