Chińczycy nie ukrywają, że na Księżycu interesuje ich tylko izotop hel-3

Kosmiczne górnictwo to główny cel rozwijania technologii kosmicznych przez największe mocarstwa. Planetoidy, które obecnie badają sondy kosmiczne, warte są setki miliardów dolarów. Na pierwszy ogień pójdzie jednak Księżyc.

Chiny jeszcze w tym roku wyślą na Księżyc kolejną misję badawczą w ramach programu Chang'e. Celem wszystkich jest odkrycie odpowiedniego miejsca pod budowę pierwszej koloni i kopalni. Rząd najbardziej zainteresowany jest złożami izotopu hel-3. Można śmiało rzec, że na Ziemi występuje w śladowych ilościach, ponieważ jest go zaledwie 10 kilogramów, więc z tego tytułu jest bardzo drogi. Zaledwie 1 gram kosztuje 100 tysięcy złotych.

Tymczasem na Srebrnym Globie jest go mnóstwo. Szacuje się, że może go tam być aż 5 milionów ton. Hel-3 to przyszłość energetyki. Tylko 250 ton hel-3 może przez cały rok zaspokoić energetycznie Stany Zjednoczone. Dzięki niemu możemy stworzyć niesamowicie wydajne reaktory fuzji jądrowej i zapewnić sobie ekologiczne, tanie i praktycznie nieograniczone źródło energii na tysiące lat.

Reklama

Chińczycy nie tracą cennego czasu. Rząd planuje rozwój kraju już na dekady do przodu, a w tym najważniejszym elementem jest właśnie efektywne źródło energii. Państwo Środka od roku szuka hel-3 na powierzchni niewidocznej z naszej planety powierzchni Księżyca. Na razie naukowcy z Chińskiej Agencji Kosmicznej nie ujawniają w tej kwestii swoich wyników badań, ale możemy oczekiwać, że już znaleźli to, czego szukali.

Co ciekawe, Michał Banaś z Polskiej Akademii Nauk, jakiś czas temu wysnuł hipotezę, jakoby w Sudeckim Uskoku Brzeżnym znajdowały się duże złoża hel-3. Jest to strefa nieciągłości oddzielająca Sudety od Przedgórza Sudeckiego i Niziny Śląskiej, a pod względem geologicznym Sudety od bloku przedsudeckiego. Ciągnie się od okolic Vidnavy w Czechach do Złotoryi (Dolnośląskie).

Obecnie trwająca na Księżycu chińska misja lądownika i łazika w ramach Chang'e-4. Fot. CNSA.

Ekspert uważa, że przesłankami do potwierdzenie tej hipotezy jest fakt, iż w miejscowości Odolanów jest złoże gazu ziemnego, które zawiera od trzech do pięciu procent helu. Tak naprawdę nie wiadomo jednak, skąd on pochodzi. Badania przeprowadzone w latach 60. i 70. wskazują, że stężenie helu-3 jest co najmniej 10 razy większe w stosunku do tego, co być powinno.

Wracając do tematu Chin, to jeszcze w tym roku na Księżyc poleci kolejna misja z tego kraju, a w 2020 roku jeszcze jedna. Wówczas naukowcy, za pomocą łazika, pobiorą próbki gruntu, zawierające hel-3, a następnie zostaną one dostarczone na Ziemię w celu wnikliwszych badań. Chiny planują, że pierwszą załogową misję wyślą na Srebrny Glob do końca przyszłej dekady, wówczas na dobre rozpoczną erę kosmicznego górnictwa.

Plany zakładają, że kopalnie będą dostarczały m.in. hel-3 na potrzeby funkcjonowania na Księżycu pierwszych ludzkich kolonii oraz orbitalnych instalacji. Duże zapasy tego izotopu sprawią, że zaczną powstawać pierwsze pojazdy kosmiczne napędzane reaktorami fuzyjnymi, w których będzie wykorzystywany właśnie hel-3. Pozwolą nam one na odbywanie tanich podróży praktycznie po całym Układzie Słonecznym. Wówczas ludzkość powoli zacznie stawać się cywilizacją kosmiczną.

Źródło: GeekWeek.pl/CNSA/NASA / Fot. CNSA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy