Fiasko spektakularnej misji dookoła Księżyca. Winny SpaceX?

Pierwsza prywatna misja kosmiczna dookoła Księżyca, dearMoon, zostaje anulowana. Stojący za nią japoński miliarder Yusaku Maezawa w specjalnym oświadczeniu zdradził, co jest przyczyną zamknięcia niezwykle ambitnego projektu.

Pierwsza prywatna misja dookoła Księżyca

Inicjatorem misji dearMoon był japoński miliarder Yusaku Maezawa. Projekt ogłosił w 2018 roku. Zakładał kooperację z SpaceX, który dostarczyłby całą potrzebną infrastrukturę, razem ze statkiem kosmicznym Starship.

Misja dearMoon zakładała prywatny sześciodniowy lot grupy sławnych artystów dookoła Księżyc. Byłaby to pierwsza prywatna misja kosmiczna dookoła srebrnego globu, w której na jego orbicie znalazłby się ktoś inny niż badacze.

Reklama

Niemniej rano 1 czerwca 2024 roku Maezawa wydał oświadczenie, mówiące, że misja dearMoon w najbliższym czasie jest już niewykonalna. Stąd cały projekt przechodzi w stan anulowania.

- Wszystkim, którzy wspierali ten projekt i z niecierpliwością czekali na to przedsięwzięcie, szczerze to doceniamy i przepraszamy za ten wynik. Chociaż dearMoon został anulowany, Maezawa i członkowie załogi dearMoon nadal będą stawiać sobie wyzwania w swoich dziedzinach - podsumowuje oświadczenie.

"dearMoon" miał być kosmiczną misją jedyną w swoim rodzaju

Według Maezawy dearMoon miał być jedynym w swoim rodzaju projektem artystycznym. Grupa ośmiu osób, w skład której wchodzili filmowcy, fotografowie czy muzycy miała doświadczyć jedynej w swoim rodzaju inspiracji, do tworzenia nowego rodzaju sztuki.

Przy tym misja dearMoon miała popularyzować tematykę podbojów kosmicznych wśród młodego pokolenia. Przedsięwzięcie wydawało się szalonym projektem ekscentrycznego miliardera. Maezawa jednak ciągle promował projekt, angażując się w poszukiwanie chętnych załogantów oraz promowanie inicjatywy.

Dlaczego misja "dearMoon" upadła?

Trudno być szczególnie zdziwionym anulowania misji dearMoon. Pierwotnie bowiem miała się odbyć w 2023 roku. Niemniej w listopadzie ubiegłego roku podano informację, że termin został przesunięty, na nieznaną jeszcze datę. Powodem było przedłużenie się rozwoju samego statku Starship.

I właśnie to można uznać za jeden z powodów upadku dearMoon. Misja była uzależniona od SpaceX. Wszelkie wyzwania firmy Elona Muska ze swoim flagowym statkiem kosmicznym, wpływały naturalnie na przedłużanie misji. Sam Maezawa przyznaje, że to właśnie przedłużenie i brak perspektywy najbliższego terminu lotu jego projektu, były gwoździem do trumny dearMoon. Niemniej można założyć, że sama idea prywatnego lotu dookoła Księżyca w tak krótkim czasie, od razu wydawała się projektem wręcz nie do zrealizowania. Dokładne przyczyny pozostaną jednak pewnie ukryte.

- Odnośnie anulowania projektu dearMoon. Podpisałem umowę w 2018 roku, zakładając, że dearMoon wystartuje do końca 2023 roku. To projekt rozwojowy, więc jest, jaki jest, ale wciąż nie ma pewności, kiedy Starship będzie mógł wystartować. W tej sytuacji nie mogę planować swojej przyszłości i czuję się okropnie, każąc członkom załogi czekać dłużej, stąd trudna decyzja o anulowaniu w tym momencie. Przepraszam tych, którzy byli podekscytowani tym projektem.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Księżyc | SpaceX | turystyka kosmiczna | Starship
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy