Indyjski łazik wykonał zdjęcie swojego lądownika misji Chandrayyan-3

Na Księżycu zrobiło się dosyć tłoczno wraz z udanym lądowaniem indyjskiej misji księżycowej Chandrayaan-3. Łazik Pragyan został opuszczony po specjalnej platformie na powierzchnię Srebrnego Globu i już dokonuje pierwszych znaczących odkryć. W przerwach pomiędzy badaniem księżycowego gruntu robi oszałamiające zdjęcia lądownikowi Vikram.

 Lądownik Vikram stoi dumnie na powierzchni Srebrnego Globu
Lądownik Vikram stoi dumnie na powierzchni Srebrnego GlobuISRO domena publiczna

Vikram w obiektywie księżycowego łazika Pragyan

Misja Chandrayyan-3 znajduje się obecnie w połowie dwutygodniowego planu działania. Pragyan wykrył już pierwsze pierwiastki na południowym biegunie Księżyca. Udało się zidentyfikować między innymi siarkę oraz wykryto obecność glinu, żelaza, wapnia, fosforu, chromu oraz tytanu.  

W przerwie między analizowaniem kolejnych próbek Pragyan swoimi kamerami uchwycił statek-matkę, lądownik Vikram, który stoi dumnie na powierzchni Srebrnego Globu. Indyjska Agencja Badań Kosmicznych opublikowała w środę dwa czarno-białe zdjęcia. 

Jedno ze zdjęć dodatkowo opisano. Adnotacje dotyczą dwóch czujników Vikrama, które rozmieszczone zostały na powierzchni Księżyca. ILSA, czyli instrument do badania aktywności sejsmicznej Księżyca oraz ChaSTE służący do mierzenia temperatury gruntu.  Temperatury panujące na Srebrnym Globie

Pierwsze pomiary temperatury powierzchni Księżyca wzbudziły bardzo duże zainteresowanie na całym świecie. Były to pierwsze w historii dane z południowego bieguna Srebrnego Globu, uzyskane za pomocą czujnika umieszczonego bezpośrednio na jego powierzchni, a nie z orbity.

Narzędzie ChaSTE jest w stanie wwiercić się na głębokość 10 centymetrów w miękki regolit księżycowy, co pozwala zbadać, jak temperatura zmienia się w miarę schodzenia głębiej. Okazuje się, że pod powierzchnią panują o wiele niższe temperatury. Schodząc zaledwie 8 centymetrów, mamy do czynienia z temperaturą -10, podczas gdy powierzchnia wrze w 60 stopniach Celsjusza.  

Temperatura na powierzchni jest niesamowicie wysoka ze względu na to, że obecnie ten obszar jest w dwutygodniowej fazie dnia księżycowego. Nieustanne nasłonecznienie ogrzewa glebę do niewiarygodnych wartości, ponieważ Księżyc nie jest chroniony przez gęstą atmosferę, która, jak w przypadku Ziemi, pochłania ciepło i równoważy różnicę między nocą a dniem.  

Temperatury przekazane przez lądownik Vikram i tak nie są rekordowo ekstremalne w porównaniu do pomiarów wykonanych przez sondy krążące po orbicie księżycowej. Jak podaje NASA, jedna z sond zmierzyła temperaturę powierzchniową w pobliżu księżycowego równika. Pomiar wykazał 127 stopni Celsjusza w ciągu dnia, w nocy zaś temperatura spadała do skrajnej wartości -173 stopni Celsjusza.  

Z tego względu załogowe misje Księżycowe uzależnione będą od warunków panujących na Srebrnym Globie. Ludzie będą mogli pracować tam jedynie podczas księżycowego świtu, gdy temperatura wzrośnie z minusowych wartości, jednak nie na tyle, aby zagroziło to życiu przebywających tam ludzi.

Szkoccy hodowcy owiec sięgają po nowego ochroniarzaAFP
INTERIA.PL
Masz sugestie, uwagi albo widzisz błąd?
Dołącz do nas