Kosmiczny Teleskop Hubble'a uchwycił widmowy blask. To młode gwiazdy

Kosmiczny Teleskop Hubble'a został skierowany w stronę galaktyki ESO 300-16 i następnie przechwycił jej obraz. Na fotce z obserwatorium widać widmowy blask, za który odpowiadają młode gwiazdy. To obszar, gdzie rodzą się nowe obiekty tego typu i efektem jest widok przypominający lśniącą chmurę.

Kosmiczny Teleskop Hubble'a być może nie ma tak wielu możliwości, co obserwatorium nazwane imieniem Jamesa Webba. Mimo to cały czas dostarcza nam niesamowite widoki z różnych zakątków wszechświata. Na nowym zdjęciu teleskop uchwycił galaktykę ESO 300-16, która jest od nas oddalona o niespełna 30 mln lat świetlnych.

Na zdjęciu galaktyki widać liczne młode gwiazdy

Obraz galaktyki ESO 300-16 uchwycony przez Kosmiczny Teleskop Hubble'a ujawnia nam widmowy blask. Za tym widokiem stoją młode gwiazdy, które rodzą się wewnątrz tego obiektu. Wspomniana galaktyka jest nieregularna ze względu na jej niewyraźny kształt oraz brak zgrubienia jądrowego i ramion spiralnych. Dlatego przypomina chmury.

Reklama

"Galaktyka ESO 300-16 góruje nad tym zdjęciem. Jest to widmowe zgromadzenie gwiazd przypominające lśniącą chmurę" — czytamy w oświadczeniu Europejskiej Agencji Kosmicznej.

Widoczne wyżej zdjęcie galaktyki ESO 300-16 wykonano za pomocą instrumentu Advanced Camera for Surveys zamontowanego na pokładzie Kosmicznego Teleskopu Hubble'a. Obraz powstał w ramach projektu badania pobliskich galaktyk, co ma na celu lepsze zrozumienie ich powstawania oraz zachodzących tam procesów. Obserwatorium wykorzystano do obejrzenia około ¾ z nich, a teraz kierowane jest na kolejne, które do tej pory nie były przechwytywane tym teleskopem. Ma to na celu wypełnienie powstałej w projekcie badań luki.

Kosmiczny Teleskop Hubble'a ma się dobrze

Kosmiczny Teleskop Hubble'a znajduje się w kosmosie od ponad trzech dekad, ale nadal działa bardzo dobrze. Dlatego cały czas naukowcy wykorzystują go do różnego typu badań. Obserwatorium w tym czasie zaliczało pewne usterki. Na przykład jedna z nich dotyczyła komputera pokładowego, co jednak udało się rozwiązać i przywrócić maszynę do pracy.

Powstał nawet wstępny pomysł, aby wykonać kolejne prace serwisowe przy Kosmicznym Teleskopie Hubble'a z wykorzystaniem kapsuły SpaceX o nazwie Dragon. Wcześniej obserwatorium serwisowano z użyciem promów kosmicznych NASA z programu Space Shuttle, ale finalnie go zamknięto, bo w trakcie licznych misji doszło do dwóch katastrof z udziałem ludzi.


INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kosmiczny Teleskop Hubble'a | Kosmos | gwiazdy | Galaktyka
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy