NASA naprawdę zamierza wysłać na Czerwoną Planetę roje robo-pszczół

NASA od jakiegoś czasu planowała wysłać na Czerwoną Planetę armię małych dronów, z pomocą których chciała tanio, szybko i efektywnie eksplorować ogromne połacie tej wciąż tajemniczej planety.

Drony miały znaleźć się tam już z misją Mars Rover 2020. Wszystko wskazuje na to, że agencja naprawdę chce taką wizję zrealizować. Najnowsze informacje mówią o robotycznych wersjach jednych z najpożyteczniejszych ziemskich stworzeń, a mianowicie pszczół.

Pomysł jest jak najbardziej przemyślany i praktyczny, gdyż robo-owady mogą znacznie szybciej i skuteczniej, od satelitów czy łazików, eksplorować ten jałowy glob. Łazik Curiosity jest na Marsie już od ponad 5 lat, a w tym czasie udało mu się przejechać zaledwie 20 kilometrów. Robo-pszczoły taki dystans będą mogły pokonać w kilka godzin.

Reklama

Zaprojektowane latające roboty będą miały wielkość trzmiela, ale ich skrzydła będą sporo od nich większe. Jest to spowodowane panującym na Marsie niskim ciśnieniem. Robo-pszczoły będą mogły pozostać w „powietrzu” przez kilka godzin, a gdy zajdzie potrzeba doładowania akumulatorów, to będą mogły one to uczynić w wydzielonym miejscu na łaziku.

NASA jeszcze nie podjęła ostatecznej decyzji, co do wysłania robotycznych owadów na Marsa, ale coraz więcej zespołów badawczych pracuje nad takim pomysłem. Możemy więc sądzić, że ta koncepcja jest jedną z najbardziej prawdopodobnych do realizacji.

Źródło: GeekWeek.pl/ / Fot. NASA

Geekweek
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy