NASA testuje silniki rakiety nie z tej planety. Wykorzystana zostanie w misji MSR
Należący do NASA łazik Perseverance skrupulatnie gromadzi próbki skał z Czerwonej Planety. Kolejnym krokiem będzie przetransportowanie ich na Ziemię, by naukowcy mogli poddać je analizie. Jednak do tego celu potrzebna jest rakieta nie z tej planety, czyli taka, która będzie w stanie wystartować mimo warunków panujących na Marsie.
Testy rakiety nie z tej planety
Pojazd, który będzie miał za zadanie przetransportować próbki marsjańskich skał na Ziemię, nazywa się Mars Ascent Vehicle (MAV). Jak donosi NASA, niedawno odbyły się testy silników rakietowych pierwszego i drugiego stopnia w komorze próżniowej, która ma imitować warunki panujące na Czerwonej Planecie.
Ten test pokazuje, że nasz naród jest w stanie opracować pojazd nośny, który z powodzeniem może być wystarczająco lekki, aby dostać się na Marsa i wystarczająco wytrzymały, aby umieścić zestaw próbek na orbicie i sprowadzić je z powrotem na Ziemię. Mówi to nam, że nasza technologia jest gotowa do dalszego rozwoju.
Misja Mars Sample Return
Misja Mars Sample Return jest to projekt wspólny NASA i Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA). Głównym założeniem misji jest sprowadzenie pierwszych próbek materiału zgromadzonego przez łazik Perserverance na Ziemię w celu ich szczegółowego przebadania.
W ramach misji stworzona ma zostać flota statków kosmicznych w tym orbiter, lądownik, dwa kosmiczne helikoptery oraz wisienka na torcie, czyli pierwsza rakieta z możliwością wystrzelenia z powierzchni innej planety.
Mars Ascent Vehicle, pierwsza taka rakieta
MAV wyposażona zostanie w dwa silniki rakietowe na paliwo stałe, SRM1 i SRM2. Pierwszy silnik będzie miał za zadanie odepchnięcie rakiety od powierzchni Czerwonej Planety, natomiast drugi będzie odpowiedzialny za manewry w powietrzu, by umożliwić odebranie próbek z orbity Marsa przez Earth Return Orbiter.
Testom zostały poddane silniki rozwojowe, które pomogą dopracować projekty przed budowaniem właściwych jednostek. Zostały one umieszczone w specjalnej komorze próżniowej o temperaturze -20 stopni Celsjusza, co ma symulować warunki panujące na Marsie. Aby silniki w ogóle zadziałały w takiej temperaturze, inżynierowie wyposażyli je w specjalne dysze.
Próbki Marsa w założeniu mają dotrzeć na Ziemię na początku lat 30. Jednak misja prawdopodobnie ulegnie opóźnieniu ze względu na braki w budżecie.