Pierwsze takie badanie w historii! Naukowcy zbadali atmosferę Gliese 486 b

Z niespotykaną dotąd dokładnością udało się zmierzyć promień i masę egzoplanety podobnej do Ziemi. Za sprawą szczegółowej analizy możliwe jest zbadanie jeszcze innych ważnych danych. Publikacja w tej sprawie pojawiła się w czasopiśmie Astronomy & Astrophysics.

Społeczność astronomiczna nieustannie dochodzi do nowych odkryć w kosmosie. Odnajdywane są coraz bardziej interesujące egzoplanety, z których część pod pewnymi względami przypomina Ziemię.

Ostatnie badania, prowadzone przez Centro de Astrobiologia, pozwoliły wymodelować wnętrze i oszacować względne rozmiary jądra oraz płaszcza egzoplanety Gliese 486 b. To gorąca superziemia odkryta w 2021 roku, która krąży wokół pobliskiego czerwonego karła Gliese 486, około 26 lat świetlnych od Słońca.

Za sprawą danych uzyskanych przy pomocy zestawu instrumentów i teleskopów kosmicznych takich, jak CHARA, CHEOPS, Teleskop Kosmiczny Hubble’a, MAROON-X, TESS i CARMENES, dokonano również prognoz dotyczących składu atmosfery planety. Wkrótce w jej kierunku skierowany zostanie również Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, który może dostarczyć dokładniejszych danych na temat składu atmosfery egzoplanety.

Reklama

"Gliese 386 b stał się kamieniem z Rosetty w egzoplanetologii." - wyjaśnia José A. Caballero, kierownik przeprowadzonych badań. "W Układzie Słonecznym mamy planety typu ziemskiego; Merkurego, Wenus, Ziemię i Marsa. Teraz także piątą najlepiej zbadaną planetą typu ziemskiego jest Gliese 486 b."

Dla zespołu liczy się coś więcej

Zespół badawczy z CAO nie kryje zdumienia nowym odkryciem, lecz zdecydowanie ważniejsze okazują się dla niego nowe możliwości dla kolejnych odkryć naukowych. Wśród nich są dane na temat powstawania pól magnetycznych za sprawą ciekłego metalicznego jądra zewnętrznego. Gliese 486 b zdaje się mieć pole magnetyczne podobne do Ziemi, co potencjalnie daje jej ochronę przed burzami pochodzącymi z macierzystej gwiazdy i zapobiega erozji atmosfery.

Mimo, że Gliese 486 b zdaje się być zbyt gorąca, by nadawać się do zamieszkania, z uwagi na precyzyjne wyniki przeprowadzonych badań, może okazać się pierwszą planetą dla której możemy formułować podstawowe pytania. Czy ma ona prymitywną atmosferę składającą się z wodoru i helu? Czy składa się ona z dwutlenku węgla i pary wodnej z erupcji wulkanicznych? Czy ma tektonikę?

Do badania użyto dużo sprzętu

Wiele danych, które zostały wykorzystane w badaniach, uzyskano spektrografem CARMENES zamontowanym na 3,5 metrowym teleskopie Calar Alto w Almerii. W obserwacjach wykorzystano także MAROON-X na 8,1-metrowym teleskopie Gemini North oraz instrument STIS na pokładzie Kosmicznego Teleskopu Hubble’a. W określeniu rozmiarów planety pomogły sondy w postaci CHEOPS od ESA oraz należąca do NASA sonda TESS. Promień gwiazdy został zmierzony przy pomocy CHARA na Mount Wilson w Kalifornii. W określeniu okresu rotacji gwiazdy pomogły mniejsze teleskopy naziemne, a także amatorzy astronomii.

INTERIA.PL
Dowiedz się więcej na temat: Kosmos | SpaceX
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Strona główna INTERIA.PL
Polecamy